Środowa sesja na naszej giełdzie, podobnie zresztą jak kilka poprzednich, nie wywołała emocji wśród inwestorów. Najważniejsze indeksy rozpoczęły dzień na zielono i pozostały w dodatniej strefie aż do zamk-nięcia. Wahania kursów były minimalne. Wykres WIG20 był prawie płaski. Zakres wahań prawie do zamknięcia sesji nie przekroczył 10 pkt. W pozostałych indeksach sytuacja wyglądała niewiele lepiej. Dopiero w ostatnich minutach sesja nabrała trochę rumieńców za sprawą większych zleceń kupna, które trafiły na rynek i na chwilę rozruszały ospałych graczy.
Na zamknięciu WIG20 znalazł się na poziomie prawie 2776 pkt, czyli 1,22 proc. wyżej niż we wtorek. WIG zwyżkował o 1,03 proc., do 47 911 pkt. Wzrost indeksów nie został potwierdzony obrotami (1,07 mld zł, czyli o 4,5 proc. mniej niż dzień wcześniej).
Za dobre zachowanie indeksów w środę odpowiadały trzy duże spółki na literę „P”. Akcje PKO BP podrożały o 2,52 proc., Pekao o 2,47 proc., a PKN Orlen o 1,83 proc. Wśród mniejszych firm zmiany kursów były znacznie większe. 12,5 proc. zwyżkował Sfinks po informacji, że główny akcjonariusz wesprze go kwotą 25 mln zł. Pieniądze zostaną wydane na inwestycje. Ponad 13,44 proc. rósł też kurs Midasa (analiza poniżej). 10,2 proc. zarobili też właściciele PC Guard, którzy jednak dzień wcześniej stracili 10,5 proc. Zachowanie notowań poznańskiej spółki było typowym przykładem optymalizacji podatkowej. Wtorek był ostatnim dniem, w którym dokonywane transakcje miały wpływ na wysokość podatku od tegorocznych inwestycji kapitałowych. Spadki kursów z ostatnich dni mogły zatem wynikać z zamykania pozycji przez graczy, którzy w ten sposób „produkowali” straty, by pokryć nimi zyski z innych inwestycji.
Powodów do zadowolenia nie mają akcjonariusze Celticu. Po imponującym debiucie papiery deweloperskiej spółki systematycznie tracą na wartości. Wczoraj przecena wyniosła 27,3 proc.