W pro­gno­zach kur­su zło­te­go wo­bec fran­ka – wciąż naj­po­pu­lar­niej­szej wa­lu­ty wśród spła­ca­ją­cych kre­dy­ty miesz­ka­nio­we w Polsce – jest jesz­cze wię­cej nie­pew­no­ści niż w przy­pad­ku prze­wi­dy­wań no­to­wań eu­ro. Zgo­da pa­nu­je co do jed­ne­go – ana­li­ty­cy ma­ją na­dzie­ję, że w koń­cu 2012 r. zło­ty nie bę­dzie słab­szy wo­bec fran­ka niż obec­nie. Część jest zda­nia, że nie na­le­ży li­czyć na umoc­nie­nie. Nie­któ­rzy uwa­ża­ją jed­nak, że w per­spek­ty­wie 12 mie­się­cy frank mo­że być o jed­ną szó­stą słab­szy niż obec­nie. A co bę­dzie z do­la­rem? Śred­nia pro­gnoz w na­szej an­kie­cie to 3,21 zł za do­la­ra w grud­niu 2012 r. Naj­więk­si opty­mi­ści są­dzą, że ame­ry­kań­ska wa­lu­ta mo­że osła­bić się na­wet do 2,85 zł. Wią­za­ło­by się to z osła­bie­niem do­la­ra wo­bec eu­ro do po­zio­mu prze­kra­cza­ją­ce­go 1,4 USD/EUR, a więc by­ło­by sy­gna­łem ra­dze­nia so­bie przez Eu­ro­pę z obec­nym kry­zy­sem.