Inflacja 3,4 proc. zanotowana w grudniu 2019 r. była najwyższa od października 2012 r.
- Oczekiwania były niższe, nie przekraczały 3 proc. Przez cały 2019 r. mieliśmy stopniowe przyspieszanie wzrostu cen, a w końcu roku nastąpiło gwałtowne przyspieszenie. To może być kontynuowane na początku 2020 r. Dojście do 4 proc. inflacji jest nieuniknione. W styczniu może nawet zobaczymy większą, bo grudniowa inflacja nie zawierała podwyżek cen regulowanych - mówiła Kurtek.
Jest kilka czynników, które złożyły się w jednym czasie.
- Żywność drożeje na całym świecie. Indeks FAO pokazuje poziomy najwyższe od wielu miesięcy. Od 1 stycznia mamy podwyżkę akcyzy na alkohol i tytoń, co zobaczymy w wyższych cenach tych produktów. W górę poszła energia dla gospodarstw domowych. Drożeją też usługi, w ujęciu rocznym 6,4 proc. W porównaniu z towarami, które zdrożały 2,4 proc., jest to bardzo wysoko – wyliczała gość.