Nie dał jednak żadnej wskazówki, kiedy bank może podnieść stopy z obecnego rekordowo niskiego poziomu 0,1 procent. Bank centralny już wcześniej zapowiadał, że inflacja w Wielkiej Brytanii przekroczy 4 proc., zanim znów zacznie spadać, kiedy gospodarka zacznie wychodzi z pandemii Covid-19. Teraz Bailey ostrzega, że rosnące ceny energii podbiją inflację na znacznie dłużej, niż to pierwotnie zakładano- informuje BBC.

Inwestorzy spodziewają się podwyżki stóp jeszcze w tym roku lub na początku 2022 r., aby sprowadzić inflację z powrotem do poziomu z celu Banku, która miała być na poziomie 2 procent. Najnowsze dane pokazują, że ceny w Wielkiej Brytanii wzrosły średnio o 3,2 proc. w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Najnowsze dane na temat inflacji zostaną opublikowane w środę 20 października.

Kolejne posiedzenie Komitetu Polityki Pieniężnej (MPC) brytyjskiego banku centralnego, który będzie ustalał stopy procentowe, odbędzie się 4 listopada.

Andrew Bailey jest też zaniepokojony stanem rynku pracy na Wyspach. W wypowiedzi dla BBC stwierdził, że popyt na pracowników w Wielkiej Brytanii był większy niż oczekiwano, podczas gdy liczba młodszych i starszych pracowników opuszczających rynek pracy wzrosła. „Mam obawy co do wzrostu podaży pracy” – powiedział gubernator Banku Anglii.