Reklama

Gospodarka jak marzenie

Początek drugiego kwartału był dla polskiej gospodarki bardzo udany. W środę okazało się, że w kwietniu bardzo dobre wyniki osiągnął sektor przemysłowy. W czwartek zaś GUS podał, że doskonała koniunktura panowała też w handlu i budownictwie.

Aktualizacja: 23.05.2019 10:32 Publikacja: 23.05.2019 10:21

Gospodarka jak marzenie

Foto: Adobe Stock

Ekonomiści przyznają już, że w świetle tych danych dotychczasowe prognozy dla polskiej gospodarki, przeciętnie zwiastujące wzrost PKB w tym roku o 4,2 proc., wydają się zbyt ostrożne. W I kwartale PKB powiększył się o 4,6 proc. rok do roku, a w bieżącym kwartale – jak szacują obecnie ekonomiści – może wzrosnąć o 4,5 proc.

Produkcja budowlano-montażowa zwiększyła się w kwietniu w ujęciu realnym (czyli w cenach stałych) o 17,4 proc. rok do roku, po zwyżce o 10,8 proc. w marcu. To najlepszy wynik od października ub.r. Ankietowani przez „Parkiet” i „Rzeczpospolitą” ekonomiści przeciętnie szacowali, że produkcja budowlana wzrosła o 15,9 proc.

Polski przemysł nie przestaje zadziwiać. Kolejny udany miesiąc

Po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym produkcja budowlana zwiększyła się o 14,3 proc. rok do roku, po 12,3 proc. rok do roku.

Największy wzrost produkcji, o 32,7 proc. rok do roku, zanotowały w kwietniu firmy zajmujące się budową obiektów inżynierii wodnej i lądowej. – To świadczy o wysokich nakładach na projekty infrastrukturalne – skomentował Jakub Rybacki, ekonomista z ING Banku Śląskiego.

Reklama
Reklama

Sprzedaż detaliczna zwiększyła się z kolei w ujęciu realnym o 11,9 proc. rok do roku, po zwyżce o 1,8 proc. w marcu. To największy skok tego wskaźnika, mierzącego sprzedaż w sklepach zatrudniających co najmniej 10 osób, od kwietnia 2011 r. Najwięksi optymiści w ankiecie „Parkietu” i „rzeczpospolitej” (ekonomiści z mBanku) spodziewali się odczytu na poziomie 11,3 proc., przeciętnie zaś ekonomiści oczekiwali zwyżki sprzedaży o 8,2 proc. rok do roku.

"Deutsche Welle": Unijne dane o sytuacji gospodarczej. Polska prymusem

Wyraźny wzrost dynamiki sprzedaży wobec marca to w dużej mierze efekt tego, że w tym roku Wielkanoc przypadła w drugiej połowie kwietnia, a rok temu na początku tego miesiąca. Z tego powodu w 2018 r. przedświąteczne zakupy były realizowane w marcu, a w br. w kwietniu. To jednak nie tłumaczy wszystkiego. Aż o 19,5 proc. rok do roku wzrosła w kwietniu sprzedaż mebli oraz sprzętu RTV i AGD, co trudno wiązać z efektami kalendarzowymi. - To odzwierciedlenie wysokiej skłonności gospodarstw domowych do konsumpcji oraz ich optymizmu w odniesieniu do sytuacji finansowej – skomentował Andrzej Kamiński, ekonomista z Banku Millennium.

Jak dotąd w tym roku sprzedaż detaliczna w cenach stałych rosła średnio w tempie 6,4 proc. rok do roku, w porównaniu do 6,5 proc. w całym 2018 r. i 7,1 proc. z 2017 r. To sugeruje, że boom konsumpcyjny z ostatnich lat, związany z dobrą sytuacją na rynku pracy oraz transferami socjalnymi, wygasa bardzo powoli. Zdaniem Jakuba Borowskiego, głównego ekonomisty banku Credit Agricole, w całym II kwartale wydatki konsumpcyjne (to szersza miara popytu, niż sprzedaż detaliczna) wzrośnie o 5,5 proc. rok do roku, najbardziej od 2008 r.

Dane gospodarcze
Inflacja bazowa w Polsce znów w dół. NBP podał nowe dane
Dane gospodarcze
Inflacja w listopadzie 2025 r. wyniosła 2,5 proc. Idealnie w celu NBP
Dane gospodarcze
Brytyjska gospodarka hamuje. PKB niespodziewanie na minusie
Dane gospodarcze
Podzielony Fed znów tnie stopy. Co dalej z polityką monetarną USA?
Dane gospodarcze
Polski dług publiczny rośnie szybciej niż PKB. Ale nowe dane resortu finansów zaskakują
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama