Aktualizacja: 26.12.2019 10:03 Publikacja: 26.12.2019 10:03
Foto: AFP
Jun Seki uważany za faworyta na stanowisko prezesa Nissana powiedział Reuterowi, że zwalnia miejsce wiceprezesa ds. operacyjnych, aby zostać prezydentem Nidec Corp, firmy z Kyoto produkującej podzespoły samochodowe i silniczki elektryczne. Odejdzie zapewne w styczniu po 30 latach pracy w Nissanie, m.in. na stanowisku szefa tej firmy w Chinach.
- Kocham Nissana i źle się czuję zostawiając niedokończoną pracę nad ożywieniem go, ale mam 58 lat i nie mogłem odrzucić takiej oferty. To prawdopodobne moja ostatnia szansa, by pokierować firmą. Nie chodzi o pieniądze. Faktycznie stracę finansowo, bo Nissan dobrze nam płaci — powiedział bez wdawania się w szczegóły. Obie firmy odmówiły komentarza.
Elon Musk, dotychczas aktywnie udzielający się zarówno w kampanii wyborczej, jak i obecnej administracji prezyde...
Władze Czarnogóry nie raz zapewniały, że przestrzegają sankcji antyrosyjskich. Oligarcha Oleg Deripaska jest obj...
Polska mierzy się z gwałtownym spadkiem dzietności. Mateusz Łakomy, ekspert ds. demografii wskazuje na przyczyny...
Komisja Europejska wydała zgodę na przesunięcie środków z KPO na Funduszu Bezpieczeństwa i Obrony. Te środki maj...
Wyzwań i wyzwań dla polskiej gospodarki nie brakuje, zwłaszcza w obecnych turbulentnych czasach. 26 maja zmierzą...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas