Anthony Ghosn powiedział tygodnikowi w pierwszym kontakcie z prasą, że ojciec „‚jest gotów bronić się w zdecydowany sposób”, gdy stanie 8 stycznia przed tokijskim sądem. Jest bardzo skupiony na tym, by odpowiedzieć na oskarżenia przeciw niemu. Zwłaszcza jest bardzo spokojny.
- To stanięcie przed sądem będzie bardzo ważne. Po raz pierwszy będzie mógł wypowiedzieć się o faktach, które mu zarzuca się, przedstawić swoją wizję. Sadzę, że wszyscy będą dość zaskoczeni jego wersją tej historii. Dotychczas słuchaliśmy tylko oskarżyciela. Będzie mieć 10 minut na wypowiedź, nie odpuści w niczym — powiedział Anthony Ghosn. — Ojciec pojawi się w sądzie w więziennym ubraniu, w kajdankach — dodał.
- Gdy jedynym warunkiem zwolnienia jest przyznanie się, człowiek szuka rozwiązania, by skończyć z tym koszmarem. Paradoks polega na tym, że ojciec ma przyznać się do czegoś, czego nie zrobił albo pozostać w areszcie. Zeznanie, jakie każą mu podpisać jest wyłącznie po japońsku, a ojciec nie mówi tym językiem — wyjaśnił. — Każdego dnia, gdy budzi się w areszcie, może powiedzieć prokuratorowi, że kwestionuje zarzuty albo przyznać się i zostać zwolniony. Od 7 tygodni jego decyzja jest dość jasna. Prokurator ma prawo przesłuchiwać go w każdej chwili, dwa-trzy razy dziennie. Może przyjść wcześnie rano i późno wieczór. Przesłuchania trwają godzinę-dwie.
— Ojciec trzyma się dobrze, ale stracił ok. 10 kilo na trzech miskach ryżu dziennie. Warunki nie są zbyt zdrowe, ale traktuje to wszystko jako wyzwanie, czyta książki dostarczane mu niemal codziennie - poinformował 24-latek.
- Odwiedzili go oczywiście ambasadorzy i adwokaci. Ci ostatni mogą widywać go przez 2 godzimy dziennie poza niedzielą i świętami. - A. Ghosn potwierdził, że obrońcy nie mają jeszcze pełnego dostępu do akt prokuratury. Wszystkie te wiadomości nie są bezpośrednio od ojca, przekazują je japońscy adwokaci.