- Oświadczenie polskiej instytucji antymonopolowej (UOKIK-red) nie ma związku z realizacją Nord Stream-2 jako taką. (...) Realizacja bazuje na przestrzeganiu wszystkich istniejących ustaw i aktów normatywnych. Firma Nord Stream 2 AG (należy do Gazpormu-red) otrzymała wszystkie niezbędne pozwolenia od krajów, przez których wody i terytoria przechodzi gazociąg. Projekt jest wykonywany zgodnie z planem - skomentował dzisiejszą decyzję UOKiK Jens Miller przedstawiciel Nord Stream 2 AG.
W piątek UOKiK poinformował, że nałożył 172 mln zł kary na spółkę Engie Energy za nieudzielenie informacji ws. Nord Stream-2. To najwyższa kara w historii urzędu.
Kara jest finałem dochodzenia, które urząd rozpoczął w maju 2018 r. wobec Gazpromu oraz Engie (Francja), OMV (Austria), Royal Dutch Shell (Holandia), Uniper i Wintershall (Niemcy). Urząd podejrzewał, że zachodnie koncerny współfinansują dwie nowe nitki gazociągu północnego. A tego zakazywała im decyzja polskiego urzędu z 2016 r.
Marek Niechciał prezes UOKiK podczas piątkowej konferencji prasowej wyjaśnił: „Prosiliśmy spółkę (Engie-red) o dokumenty i dane dotyczące umów zawartych z Gazpromem. Interesują nas informacje o paliwach gazowych, w szczególności umów przesyłu, dystrybucji, sprzedaży, dostaw czy magazynowania. Dane te są niezbędne w prowadzonym postępowaniu antymonopolowym, w którym sprawdzamy czy Engie Energy oraz 5 innych podmiotów (Gazprom, Wintershall, Uniper, OMV i Shell -red) nie utworzyły wspólnego przedsiębiorcę bez naszej zgody".
Jak zachowali się Francuzi opisał Michał Holeksy wiceprezes UOKiK: - Spółka uporczywie i bezpodstawnie odmawiała przekazania nam żądanych dokumentów i materiałów. Spowodowało to istotne opóźnienie w prowadzeniu naszych działań dotyczących finansowania budowy gazociągu NS2.