Mężczyzna kupił na pchlim targu zegar ścienny. Po powrocie do domu odkrył, że za tylną ścinką są ukryte banknoty. W sumie znalazł 50 tysięcy marek niemieckich w dużych banknotach.
Wygląda na to, że zegar służył poprzedniemu właścicielowi jako domowy sejf. Jak trafił na pchli targ? Nie wiadomo. Uczciwy znalazca oddał pieniądze do biura rzeczy znalezionych, ale nikt się nie zgłosił po nie. I po sześciu miesiącach, zgodnie z prawem, po odliczeniu opłaty za przechowanie, znalazca stał się właścicielem znalezionych pieniędzy.
50 tysięcy dawnych marek niemieckich to obecnie 25564 euro i 62 eurocenty. Można je wymienić w dowolnym oddziale Deutsche Bundesbank, czyli niemieckim banku centralnym. Za przechowywanie i opłatę manipulacyjną będzie musiał zapłacić w sumie 576 euro.
Gdyby znalazł się właściciel pieniędzy, mężczyzna dostałby znaleźne, czyli 3 procent wartości. W tym wypadku 770 euro - pisze faz.net.