Jesteśmy zadowoleni z osiągniętych rezultatów oświadczył rzecznik po spotkaniu w Moskwie Jewgienija Niepokłonowa, zastępcy szefa rosyjskiej służby weterynaryjnej, z zastępcą głównego lekarza weterynarii Krzysztofem Jażdżewskim. W rozmowach brał udział rwnież przedstawiciel unijnej dyrekcji ds. ochrony zdrowia i praw konsumentów Risto Holm.

Rozpoczynające się w przyszłym tygodniu kontrole mają potrwać dwa tygodnie. Oprócz rosyjskich i polskich inspektorów wezmą w nich udział także reprezentanci Komisji Europejskiej. Zdaniem Brukseli inspekcja będzie miała charakter rutynowy.

Listy przedsiębiorstw, które zostaną sprawdzone w pierwszej kolejności, rosyjscy delegaci uzgodnią po przyjeździe do Warszawy. Do inspekcji zgłosiły się 63 zakłady, które obecnie mają pozwolenia eksportu do Rosji. Wśród nich są mleczarnie, producenci drobiu, pasz, osłonek jelitowych i proszku jajecznego oraz dwie przetwórnie mięsa.

Nie ma natomiast żadnego producenta mięsa czerwonego, które Rosjanie objęli dwa lata temu embargiem. Rosjanie wyraźnie zaznaczyli, że kontrole mają dotyczyć firm posiadających ważne rosyjskie certyfikaty weterynaryjne. Strona polska nie godzi się zresztą na sprawdzanie firm mięsnych przed formalnym zniesieniem embarga.