W całym roku jeden z największych polskich deweloperów ma osiągnąć 813,1 mln zł przychodów i 146,5 mln zł zysku netto. Po dziewięciu miesiącach nie ma nawet połowy przychodów i jednej trzeciej zysku.

– Jesteśmy zadowoleni z wyniku i nie zmieniamy prognoz – zapewniał wczoraj prezes Jerzy Zdrzałka. – Przesuwają się niektóre inwestycje i wyraźnie większe zyski wykażemy w IV kwartale – wyjaśnił. Deweloper zaczyna bowiem zaliczać przychody i zyski po przekroczeniu 40 proc. zaawansowania prac na danej budowie.

Do końca roku taki poziom wykonania przekroczony zostanie m.in. w kluczowej dla firmy inwestycji Górczewska Park. Mieszkania tam już sprzedano i tylko dzięki nim do wyniku całorocznego dodanych zostanie prawie 50 mln zł zysku.

Spółka poinformowała również, że wciąż utrzymuje wysoką, ponad 30-proc. średnią marżę operacyjną. Zdrzałka zapewnia, że poniżej takiego poziomu jego firma nie zejdzie przez dwa, trzy lata. Prezes Zdrzałka potwierdził, że spółka prowadzi rozmowy z kilkunastoma średniej wielkości firmami wykonawczymi. – Planujemy przejęcia, bo chcemy wzmocnić część wykonawczą holdingu. Za wcześnie jednak na szczegóły – dodał.