Reklama

Brawura na ulicach

Do dwóch tragicznych wypadków doszło w sobotę w stolicy. Przyczyną była brawura kierowców.

Publikacja: 10.12.2007 01:22

Do tragedii doszło o godz. 7.40 na skrzyżowaniu ul. Woronicza z al. Niepodległości. Kierowca nissana, nie zwracając uwagę na sygnalizację świetlną, wjechał wprost pod koła tramwaju linii 36. Impet uderzenia był tak duży, że wypchnął skład z torów.

Kierowca nissana 25-letni Grzegorz M. zginął na miejscu. Jego ciało strażacy musieli wycinać z wraku pojazdu.

O godz. 19 na kilka godzin został sparaliżowany ruch na Trasie Łazienkowskiej. Na wysokości ul. Międzynarodowej jadący z dużą szybkością w kierunku Pragi seat leon zjechał na przeciwległy pas ruchu.

– Przeciął pas zieleni i zderzył się z jadącym z przeciwka mercedesem. Następnie zderzyły się z nimi kolejne samochody – Fiat Seicento oraz Mercedes Vito – relacjonuje Andrzej Browarek ze stołecznej policji.

53-letni kierowca seata Mirosław D. zginął na miejscu. Kierowca mercedesa z ogólnymi obrażeniami został przewieziony do szpitala.

Reklama
Reklama

Ratownicy zamknęli ruch w kierunku centrum. Policjanci kierowali samochody na objazdy.

Do tragedii doszło o godz. 7.40 na skrzyżowaniu ul. Woronicza z al. Niepodległości. Kierowca nissana, nie zwracając uwagę na sygnalizację świetlną, wjechał wprost pod koła tramwaju linii 36. Impet uderzenia był tak duży, że wypchnął skład z torów.

Kierowca nissana 25-letni Grzegorz M. zginął na miejscu. Jego ciało strażacy musieli wycinać z wraku pojazdu.

Reklama
Biznes
Nierealne żądania Kremla, podatkowa batalia i kłopoty niemieckiej gospodarki
Biznes
Fundusz z grupy BGK inwestuje w spółkę produkującą satelity
Biznes
Akcje za dotacje. Rząd Donalda Trumpa przejmuje udziały w Intelu
Biznes
Morze Kaspijskie wysycha. Jesiotry wymierają, porty trzeba pogłębiać
Biznes
Kto pokieruje UKE? Nowe oficjalne i nieoficjalne informacje
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama