Niemal 24,6 mld zł ze składek zebrali ubezpieczyciele w I połowie roku. W porównywalnym okresie 2008 r. pozyskali 29 mld zł, czyli o 15,2 proc. więcej.
Spadek wartości rynku to głównie efekt zmniejszenia się przychodów z polis na życie. Towarzystwa pozyskały z nich 13,9 mld zł. W I półroczu 2008 r. było to 18,7 mld zł, czyli prawie 26 proc. więcej. Eksperci wskazują, że to efekt wycofania się dużych zakładów – jak Aviva (dawniej Commercial Union) – z oferowania polisolokat, czyli produktów, które chroniły przed podatkiem Belki.
W rankingu spadają zakłady oferujące głównie polisy z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi. – Polacy odwrócili się od funduszy inwestycyjnych i polis z UFK. Pokazuje to przykład Skandii, Axy czy Aegonu. Trzeba będzie lat, by odbudować zaufanie do tego typu produktów. Może to skłonić tych ubezpieczycieli do zmiany oferty produktowej – uważa Piotr Czublun z firmy doradczej CMS Cameron McKenna.
Z kolei towarzystwa oferujące polisy ochronne radzą sobie coraz lepiej. Widać to na przykładzie towarzystw Pramerica i Compensa, których przypis wzrósł o ok. 30 proc.
Wycofanie się zakładów z oferowania polisolokat wpłynęło na poprawę ich wyników technicznych i finansowych. W I półroczu zarobiły 2,3 mld zł, o prawie 72 proc. więcej niż w tym samym okresie 2008 r. – Zakład od każdej zebranej złotówki musi zawiązywać rezerwy, by zapewnić bezpieczeństwo środkom klientów. Jeśli towarzystwa zbierają mniej składek, to mniej kapitału przeznaczają na rezerwy – tłumaczy Marcin Tarczyński, analityk Polskiej Izby Ubezpieczeń.