Oczekiwali konsultacji społecznych, jednak jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej” – takowe się nie odbędą.
Skarb państwa zdecydował o wniesieniu takiego pakietu – to część realizacji strategii dla górnictwa węgla kamiennego. Zgodnie z jej zapisami do 2010 r. na bazie JSW ma powstać grupa węglowo-koksowa. W ramach tego planu do JSW włączono kopalnię Budryk, teraz czas na zabrzańskie koksownie. Jednak np. wałbrzyska koksownia Victoria wywalczyła sobie samodzielność.
A w Zabrzu załoga do wejścia do JSW się nie pali. Godzi się na wniesienie tam co najwyżej 30 proc. akcji swojej firmy.
– Kryzys pokazał, że koksowania Przyjaźń dzięki byciu w grupie (JSW ma w niej 88 proc. red.) ma straty, a nam się jakoś udało go przetrwać – mówi Irena Przybysz z "Solidarności" zabrzańskich koksowni. – Zapowiadano konsultacje społeczne w tej sprawie. Ale konsultuje się to z górnikami, a pracowników koksowni nikt nie słucha, a nawet nie chce z nimi rozmawiać – uważa Przybysz.
– Nie jesteśmy zobowiązani do takich konsultacji wnosząc do JSW swoje akcje – mówi "Rzeczpospolitej" Maciej Wewiór, rzecznik resortu skarbu. I dodaje, że później, przy planie prywatyzacji całej grupy, takie konsultacje powinna prowadzić JSW.