[b][link=http://www.rp.pl/artykul/373255.html]Rozmowa Kuby Kurasza z Jackiem Sochą, byłym ministrem skarbu [/link][/b]
W trwające prawie rok negocjacje zaangażowany był sztab prawników i bankierów inwestycyjnych.
Porozumienie kończy ponadośmioletni spór o kontrolę nad największą polską firmą ubezpieczeniową prowadzony między dwoma jej największymi akcjonariuszami: Skarbem Państwa (55 proc. akcji PZU) i Eureko (33 proc.)
Dlaczego podpisywanie trwało całą noc? – Zgodnie z procedurami każdy dokument musi być odczytany przez notariusza w obecności stron, przed złożeniem przez nie podpisów – wyjaśnia Maciej Wewiór, rzecznik resortu skarbu. Dokumenty porozumienia składają się z siedmiu różnych umów. Trzy z nich to umowy gwarancyjne, zawarte na podstawie prawa brytyjskiego, mające zapewnić, że umowa zostanie wykonana. Pierwszy dokument ugody parafowany został przez strony o 15 w miniony czwartek, ostatni około 10 rano w piątek.
Oprócz ministra skarbu Aleksandra Grada i prezesa Eureko Willema van Duina w składanie podpisów zaangażowani byli ich zastępcy: wiceminister Zdzisław Gawlik i wiceprezes Gerard van Olphen. Na dokumentach widnieją również podpisy reprezentantów PZU oraz spółki celowej Kappa. Ta ostatnia, utworzona na bazie 15 proc. akcji polskiego ubezpieczyciela, ma być sprzedana na giełdzie, by zaspokoić część roszczeń odszkodowawczych holenderskiego inwestora. Prezesem firmy Kappa jest Agata Rowińska, była prezes PZU.