- Strażnicy leśni wspólnie z policją i strażą miejską w ramach akcji „Stroisz” będą zapobiegać kradzieżom stroiszu jodłowego - mówi Anna Malinowska, rzecznik Lasów Państwowych. Osobie przyłapanej na kradzieży stroiszu grozi mandat do 500 zł. Podobnie jest w przypadku nielegalnego handlu. Anna Malinowska przyznaje, że z roku na rok liczba kradzieży maleje, ale wciąż jest to problem.

W ubiegłym roku przeprowadzono ponad 2,2 tys. kontroli m.in. stroiszu sprzedawanego na bazarach. W 84 przypadkach okazało się, że gałęzie były kradzione.

Jak mówi Malinowska, patrole straży leśnej będą kontrolować miejsca, gdzie rosną jodły. To tereny Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach, Krośnie, Krakowie i Radomiu. Źródło i legalność pochodzenia gałęzi jodłowych będzie też sprawdzana na bazarach, targowiskach i w kwiaciarniach. - Kontrolom będą też poddawane pojazdy poruszające się po drogach leśnych i przylegających do lasów - przestrzega Malinowska.

Akcja Lasów Państwowych ta również charakter edukacyjny. - Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że ogołocona z gałęzi jodła jest skazana na śmierć z powodu braku koniecznego do życia aparatu asymilacyjnego. Dlatego warto pamiętać, że kupując dekoracje wykonane z gałązek jodłowych nieznanego pochodzenia, przyczyniamy się do dewastacji polskich lasów - mówi Anna Malinowska.

Tymczasem stroisz można kupić legalnie w nadleśnictwach, na terenie których występuje jodła. Jest on pozyskiwany w pełni bezpieczny dla drzew sposób, w ramach koniecznych zabiegów pielęgnacyjnych. Osoby, które sprzedają stroisz powinny posiadać dokumenty, poświadczające legalność pozyskania, tzw. asygnatę, którą wystawia nadleśnictwo. Metr przestrzenny legalnego stroiszu jodłowego (0,65 metra sześciennego) kosztuje w nadleśnictwach 125-140 zł.