Na tle innych krajów Europy wyglądamy na kraj stosunkowo tani. Siła nabywcza obywateli uzasadniałaby jednak jeszcze niższy poziom cen – wynika z danych zebranych przez „Rz”.
W dwóch z czterech głównych segmentów polskiego rynku telekomunikacyjnego – telefonii stacjonarnej oraz płatnej telewizji – ceny usług abonamentowych mieszczą się w dolnym przedziale cen europejskich.
[srodtytul]Najgorzej w Internecie[/srodtytul]
„Rzeczpospolita” poddała analizie aktualne cenniki największych operatorów w wybranych 14 krajach Unii Europejskiej, wliczając Polskę. Nasz kraj pod względem poziomu cen gorzej wypada w usługach dostępu do Internetu. Bezwzględne ceny pakietów nie odbiegają nawet znacząco od średniej europejskiej, ale cena jednego megabita usługi wypada mniej korzystnie niż w innych krajach Europy. Na Zachodzie od dwóch lat Internet o prędkości 2 Mb/s to podstawowa i najtańsza oferta. W Polsce, w ofercie Telekomunikacji Polskiej, która jest największym graczem na rynku i wyznacza standardy, najtańszą standardową usługą jest pakiet 512 kb/s. To negatywnie wpływa na cenę jednego megabita usługi.
Poszczególne rynki europejskie mają swoją specyfikę, która wpływa na poziom cen. Dla przykładu, 90 proc. Włochów korzysta z telefonów na kartę (nieuwzględnionych w naszej analizie) i nie kupuje komórek z usługami operatorów. W Polsce dla odmiany 80 proc. komórek sprzedawanych z usługami operatorów jest dotowanych, co znajduje odzwierciedlenie w cenach usług. I dlatego minuta połączenia wliczona w abonament telefoniczny jest wyższa niż poza abonamentem i jest stosunkowo droga, jak na warunki europejskie. Polska plasuje się tutaj zaraz po najdroższych krajach, jakimi są Francja i Słowacja. Statystycznie najtaniej jest w Hiszpanii, ale tam, aby mieć tanie połączenia, trzeba wykupić bardzo drogie abonamenty zawierające dużo minut w pakiecie. Ceny takich abonamentów sięgają 160 euro miesięcznie.