Na rynku prowadzonym przez warszawską giełdę odnotowano w lipcu niespełna 400 transakcji. To niemal dwukrotnie więcej niż w czerwcu i o 185 proc. więcej niż w maju. Wzrost liczby zrealizowanych zleceń dokonał się przy niewielkich obrotach. Oznacza to, że średnia wartość transakcji maleje (w lipcu było to 152,7 tys. zł). Zdaniem maklerów to dowód na to, że utworzonym we wrześniu 2009 r. rynkiem zaczęli się interesować inwestorzy indywidualni. Od pewnego czasu zwracamy uwagę klientom, że papiery komercyjne mogą być alternatywą dla lokat bankowych z uwagi na z reguły wyższe oprocentowanie. Wreszcie przynosi to skutek – mówi Marek Witkowski, prezes Copernicus Securities.

Lipcowy rekord nie byłby możliwy, gdyby nie fakt, że na Catalyst pojawił się inny emitent – Gant Development. To właśnie seria obligacji dewelopera zapadająca w marcu 2012 r. cieszyła się największym zainteresowaniem. W obrocie sesyjnym wymieniano się nimi aż 187 razy. Obroty sięgnęły 2,43 mln zł.

– Poprawa płynności i wzrost obrotów zależą od rozpropagowania wśród inwestorów indywidualnych ciekawych możliwości lokowania pieniędzy na tym transparentnym rynku – podkreśla Ludwik Sobolewski, prezes GPW.