Reklama

Do marca Bruksela zbada polską kolej

Audyt inwestycji kolejowych współfinansowanych z dotacji unijnych ma się zakończyć w lutym. Od jego wyniku zależy zgoda KE na przesunięcie 1,2 mld euro z kolei na drogi

Publikacja: 06.02.2012 02:22

Do marca Bruksela zbada polską kolej

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Stan zaawansowania prac przygotowawczych inwestycji realizowanych przez PKP Polskie Linie Kolejowe bada Komisja Europejska. Od wyników kontroli zależeć będzie, czy Bruksela zgodzi się na przesunięcie części dotacji, o co zabiega polski rząd.

Kontrola ma wykazać, czy  kolej rzeczywiście nie jest w stanie wydać unijnych pieniędzy. Tak twierdzi sama spółka PK PLK. Jej władze informują, że są w stanie wykorzystać część z 4,8 mld zł, ale nie na inwestycje polegające na modernizacji torów, lecz na rewitalizację. To prace o znacznie mniejszym zakresie, tańsze i niewymagające takich pozwoleń i dokumentacji jak modernizacje.

Kwota 1,2 mld euro, o której mowa, pochodzi z rządowego programu „Infrastruktura i środowisko", w którym PKP PLK ma na lata 2007 – 2013 do dyspozycji 4,8 mld euro.

4,8 mld zł polski rząd chce wydać na nowe drogi zamiast na remont torów kolejowych

Latem Polska złożyła wniosek do Komisji Europejskiej o wydanie zgody na przesunięcie tych środków. KE powinna zająć oficjalne stanowisko do końca ub. roku.

Reklama
Reklama

Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego, pytana, kiedy Komisja Europejska wyda decyzję, odpowiedziała, że nie zna tego terminu. – Mieliśmy z Brukseli tylko sygnał, że audyt może się zakończyć do końca lutego – powiedziała Bieńkowska.

Z 4,8 mld euro zarezerwowanych na dofinansowanie inwestycji kolejowych w unijnym programie „Infrastruktura i środowisko" na razie podpisano umowy na finansowanie kolejowych inwestycji wykorzystujących mniej niż 50 proc. dostępnych pieniędzy. Jeszcze gorzej wygląda certyfikacja, czyli zatwierdzanie wydatków przez Komisję Europejską przed refundacją. W przypadku inwestycji kolejowych certyfikowano ok. 1 proc. środków.

Stan zaawansowania prac przygotowawczych inwestycji realizowanych przez PKP Polskie Linie Kolejowe bada Komisja Europejska. Od wyników kontroli zależeć będzie, czy Bruksela zgodzi się na przesunięcie części dotacji, o co zabiega polski rząd.

Kontrola ma wykazać, czy  kolej rzeczywiście nie jest w stanie wydać unijnych pieniędzy. Tak twierdzi sama spółka PK PLK. Jej władze informują, że są w stanie wykorzystać część z 4,8 mld zł, ale nie na inwestycje polegające na modernizacji torów, lecz na rewitalizację. To prace o znacznie mniejszym zakresie, tańsze i niewymagające takich pozwoleń i dokumentacji jak modernizacje.

Reklama
Biznes
Joanna Makowiecka-Gatza: Geopolityka odciska dziś piętno na działalności biznesowej
Biznes
Prokuratura sprawdzi czy dzieci oszukały Zygmunta Solorza
Biznes
Ambitne kosmiczne plany Rosji. Chce dogonić Elona Muska
Biznes
Rosyjskie wakacje na okupowanych terenach Ukrainy. Kurorty, meduzy i propaganda
Reklama
Reklama