Reklama

Najtańsze karnety narciarskie w czechach i na Słowacji

Polacy pojadą jednak przede wszystkim do Włoch. Raczej poza sezonem, gdy ceny karnetów są znacznie niższe.

Publikacja: 27.11.2012 01:00

Najtańsze karnety narciarskie w czechach i na Słowacji

Foto: AFP

Słowacja i Czechy to najtańsze propozycje na zimowy wypad na narty. W niewielkich ośrodkach, gdzie łączna długość tras nie przekracza 10–15 kilometrów, za karnet zapłacimy 20–23 euro na dzień. Podobne ceny oferuje Bułgaria. Najdrożej wypada natomiast Norwegia: ośrodek Eikedalen skisenter każe sobie płacić blisko dwa razy więcej – 41 euro. Tam, gdzie trasy są dłuższe – łącznie do 100 kilometrów – rekord cenowy bije Szwajcaria. We Flumserberg za dzień jazdy musimy już zapłacić 50 euro.

Raport na temat cen narciarskiego szaleństwa Ski Resorts in Europe 2012/2013 przygotowały Europejskie Centra Konsumenckie na podstawie badania przeprowadzonego w 26 krajach. Okazuje się, że na nartach można jeździć nie tylko w krajach alpejskich, ale także na terenie Holandii czy Belgii, co zapewniają ośrodki oferujące zjazdy i biegi pod dachem.

Wszystkie ośrodki zostały podzielone na sześć kategorii, w zależności od długości tras zjazdowych. W przypadku rodzin i narciarzy na średnim poziomie powodzeniem cieszą się ośrodki w kategorii 11–25 kilometrów. W tym przypadku najtańszym ośrodkiem jest ten znajdujący się w słowackiej miejscowości Sachtičky – karnet na 10 kilometrów tras kosztuje 20 euro. Tyle samo zapłacimy w czeskim ośrodku Lyžařský areál Bonera Ramzová.

Na dłuższe trasy warto wybrać się już w Alpy. Na Schmittenhöhe jeździ się za 44,5 euro, podobnie jak w rejonie Flachau (Ski Amadé). Z kolei o 2 euro mniej zapłacimy za jazdę we włoskim Madonna di Campiglio, gdzie długość nartostrad sięga 60 kilometrów. Tyle samo kosztuje jazda na stokach Trevalli – Moena/Lusia, ale tam do dyspozycji narciarzy jest już 100 kilometrów tras.

A jeśli ktoś chce na nartach pobiegać? Najdłuższe trasy oferuje luksusowy austriacki kurort Kitzbuchel oraz St, Johann In Tirol – 250 kilometrów. Niewiele mniej jest do dyspozycji w rejonie szwajcarskiego St. Moritz.

Reklama
Reklama

W tym roku głównym celem wyjazdów polskich turystów mają być Włochy. Według statystyk rezerwacyjnych Travelplanet, jednego z internetowych biur podróży, wybiera się tam trzech na czterech amatorów nart. Rok wcześniej frekwencja nie była tak wysoka – rezerwacje na włoskie stoki robił co drugi turysta.

Zdecydowana większość turystów wybiera się na narty poza głównym sezonem. Powodem jest chęć uniknięcia wysokich cen w okresie świąt i sylwestra, a także zimowych ferii. Stąd powodzeniem cieszą się terminy w styczniu oraz w marcu. – Ceny pobytu są wtedy znacznie niższe niż w sezonie głównym – mówił „Rz" Mateusz Jarzębowicz, dyrektor produktu w Travelplanet. pl.

Jedna piąta wyjeżdżających wybiera ośrodki narciarskie w Austrii, przede wszystkim w rejonie Salzburga oraz Tyrolu. Jednak ośrodki włoskie, np. te w Dolomitach, Bormio czy Livigno, częściej oferują gratisowe karnety. To zaś oznacza spore oszczędności – od 170 do 200 euro. – We Włoszech różnice w cenach pomiędzy sezonem głównym a ofertami przed i po sezonie są atrakcyjniejsze niż w Austrii – dodaje Jarzębowicz.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora a.wozniak@rp.pl

Nie tylko na stok

Duża część osób, które wybierają się na zimowy urlop, jedzie tam, gdzie jest ciepło. Najpopularniejszym kierunkiem pozostaje Egipt, wysoką pozycję utrzymują Grecja oraz Hiszpania. Wyjazdy w listopadzie rezerwujemy średnio na 28 dni przed wyjazdem. Blisko jedna czwarta klientów biur podróży zarezerwowała wyjazd w ostatnich siedmiu dniach przed wyjazdem. Powodem jest obawa przed niewypłacalnością biur podróży spowodowana kilkunastoma plajtami w sezonie letnim. Według Polskiego Związku Organizatorów Turystyki, od rozpoczęcia sprzedaży nowego sezonu zima 2012/13 do 18 listopada br. nie udało się jeszcze osiągnąć poziomu sprzedaży sprzed roku. Rynek notuje aktualnie spadek liczby klientów o 6,2 proc.

Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Biznes
Biznes o cyrkularności – co mówią liderzy zmian
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama