Jak poinformował Leonid Wołkow, współpracownik Nawalnego, to Borys Zimin - biznesmen i filantrop, syn założyciela VimpelCom Dimitrija Zimina, oraz fundusz rodziny Ziminów sfinansował koszt wynajęcia i postoju specjalistycznej karetki powietrznej, która poleciała do Omska na Syberii po Aleksieja Nawalnego. Ile konkretnie kosztował przelot w obie strony oraz oczekiwanie samolotu przez dobę na wydanie opozycjonisty przez rosyjskie władze, tego Wołkow nie ujawnił.
Rodzina Ziminów od dawna wspiera rosyjską opozycję, w tym Fundusz do Walki z Korupcją Aleksieja Nawalnego, Stowarzyszenie Memoriał i Centrum im. Sacharowa.
Ziminowie byli pierwszymi w Rosji, którzy część swojej fortuny przeznaczyli na działalność charytatywną. W 2001 roku Dmitrij Zimin utworzył Fundację Dynastia (Dynasty Fundation), która zajmowała się wspieraniem i rozwojem rosyjskiej nauki. W 2008 roku Dmitrij Zimin i Fundacja Dynastia ufundowali nagrodę literacką Enlightener, która istnieje do dziś. Fundusz przestał istnieć w 2015 roku po uznaniu go przez Kreml za „zagranicznego agenta”. Wtedy też Dmitrij Zimin opuścił Rosję.
Według gazety RBK, od 2002 roku aż do jej zamknięcia, Dynastia przekazała ponad dwa miliardy rubli (100,06 mln zł) na projekty naukowe i edukacyjne w Rosji.
Zimin Jr. (rocznik 1968) to jedyny syn Dmitrija i jego żony Marii (z zawodu archeolożka). Od dawna mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie kieruje firmą inwestycyjną BMT Management. W 2018 roku Borys Zimin powiedział portalowi Znak.com, że osobiście wspiera fundusz antykorupcyjny Aleksieja Nawalnego od momentu jego powstania.