W ZG „Sobieski", należącym do Południowego Koncernu Węglowego, funkcjonuje sześć przenośników taśmowych przystosowanych do jazdy ludzi. Długość ich trasy (łączna) to 5,84 km. To imponujący wynik, ponieważ stanowi niemal połowę wszystkich tego typu udogodnień w pokonywaniu dróg dojścia do stanowisk pracy w całym polskim górnictwie węgla kamiennego (łącznie) 12,07 km.
W kopalniach węgla kamiennego czynnych jest (stan na koniec 2012 r.) 1900 przenośników taśmowych o łącznej długości trasy 681,6 km. Tylko 16 jest przystosowanych do transportu ludzi. Przykład ZG „Sobieski" w Jaworznie świadczy, że można i warto to robić. W tym zakładzie przystosowanie przenośników taśmowych do transportu górników przyczyniło się do zmniejszenia liczby najczęściej powtarzających się wypadków ( potknięcia, poślizgnięcia, upadki). W 2010 roku odnotowano ich 32, w 2011 roku – 29, w 2012 roku było tylko 9 tego typu wypadków.
Zmęczony pracownik to potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa pracy - zarówno własnego, jak również współpracowników. Zwłaszcza w kopalniach podziemnych, w których każdy błąd może być zarzewiem wypadku zbiorowego lub katastrofy. Niestety, drogi dojścia od szybu do stanowisk pracy wydłużają się. Efektywny czas pracy górnika w kopalniach węgla kamiennego to przeciętnie 3,5 godz. podczas szychty. W niektórych kopalniach dotarcie do stanowiska pracy od szybu zjazdowego zabiera górnikom ponad 100 minut. Kilkukilometrowe odległości (niekiedy ponad 9 km) muszą pokonać także kończąc roboczą dniówkę. Pokusa skrócenia sobie drogi korzystając z nieprzystosowanego do jazdy ludzi przenośnika taśmowego bywa często silniejsza niż rozsadek. To widać w statystykach wypadowych.
Dwa lata temu, wiodącym tematem organizowanej cyklicznie przez WUG Konferencji „Problemy Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia w Polskim Górnictwie" było przeciwdziałanie rosnącej wypadkowości na drogach dojścia do miejsc pracy. W 2010 roku niemal co drugi wypadek ciężki lub śmiertelny w kopalniach węgla kamiennego miał związek ze środkami transportu. Do dyskusji panelowej podczas konferencji zaproszono wówczas wiceprezesów spółek węglowych. Jedną ze wskazywanych metod prewencji wypadkowej było przystosowanie przenośników taśmowych do jazdy ludzi. Konferencje WUG są impulsem do zmiany górniczej rzeczywistości. W 2011 r. pracownicy WUG prowadzili warsztaty dla rożnych grup pracowników kopalń, które dotyczyły metodyki zmniejszenia wypadków na drogach transportu podziemnego. W 2012 roku przedsiębiorcy otrzymali poradnik pt. „Zasady bezpiecznego prowadzenia jazdy ludzi w podziemnych wyrobiskach zakładów górniczych", który został przygotowany przez Departament Energomechaniczny WUG, a sfinansowany przez ZUS. Zaprezentowano w nim nie tylko przepisy, ale także szczegółowo omówiono urządzenia gwarantujące bezpieczeństwo transportowanym górnikom (m.in. pomosty do wsiadania i wysiadania, wyłączniki awaryjne, hamulce, zabudowy).
Nadzór górniczy sukcesywnie sprawdza stan realizacji konferencyjnych wniosków, czyli ich wdrażanie w poszczególnych zakładach. W 2012 roku liczba najtragiczniejszych wypadków związanych z transportem górniczym zmalała do kilkunastu procent. W tym roku górnictwie węgla kamiennego zdarzyły się 3 wypadki śmiertelne i jeden ciężki, których przyczyny dotyczyły funkcjonowania podziemnego transportu ludzi lub materiałów (na 8 śmiertelnych i trzy ciężkie w tego rodzaju górnictwie.)