Przyszłoroczny budżet modernizacyjny MON to element przyjętego w tym roku planu przezbrojenia wojska- zakłada on inwestycyjne przyspieszenie - nakłady na unowocześnienie sił zbrojnych miałyby sięgać 139 mld zł w ciągu najbliższej dekady.
Specjaliści globalnej korporacji doradczej Frost&Sullivan ostrzegają jednak, że to plany na wyrost, a wyliczenia analityków F&S wskazują, że realny poziom wydatków modernizacyjnych do 2022 r, może sięgać najwyżej 91,5 mld zł. Już w tym roku spowolnienie gospodarcze wymusiło na MON dwumiliardowe cięcia w planowanych na ponad 7 mld zł inwestycjach. Tylko w zeszłym roku resort obrony nie potrafił wydać 1,4 mld złotych – w większości z puli przeznaczonej na zakupy – m. in. wskutek odwoływania dużych modernizacyjnych programów, ograniczeń w wypłatach zaliczek, ale też nieskutecznego kontraktowania a potem egzekwowania mniejszych umów zawieranych w nieracjonalnym z biznesowego punktu widzenia , rocznym cyklu.
Szansa dla zbrojeniówki
- Nawet w obliczu budżetowych zagrożeń, inwestycyjne plany najbliższej dekady robią wrażenie i są zapewne ostatnią taką szansą dla sektora obronnego w tym półwieczu - ocenia dr Dominik Kimla analityk Frost&Sullivan. Można ją łatwo zaprzepaścić – ostrzega.
- Naszym zdaniem nazbyt optymistycznie w rządzie założono, iż spowolnienie gospodarcze nie obniży wzrostu poziomu PKB –mówi dr Kimla . A to fundament od którego naliczane są coroczne nakłady na obronność: ustawowy wskaźnik 1,95 proc PKB z roku poprzedniego – pozostaje o lat budżetową kotwicą stabilizującą wojskowe wydatki.
Na wyrost też MON zaplanowało szybki przyrost nakładów majątkowych. W zeszłym roku sięgał on 22 procent budżetu resortu obrony. – Pod koniec dekady , nawet przy najkorzystniejszych zasadach kształtowania proporcji wydatków budżetowych, na inwestycje i zakupy modernizacyjne uda się przeznaczyć maksymalnie 25 proc. pieniędzy z resortowej kasy –prognozuje Frost&Sullivan. W 2014 r. budżet MON wyniesie 32 mld zł.