Usługa Google nosi nazwę Shopping Express i jest na razie dostępna w części metropolii Los Angeles oraz na nowojorskim Manhattanie. W planach jest także objęcie ofertą obu wielkich aglomeracji – Nowego Jorku i LA. Koszt szybkiego doręczenia wynosi 4,99 dol. od każdego zakupionego towaru. Google oferuje także dostawy za darmo. Wystarczy zapisać się w Google Shopping Express. Sześciomiesięczne członkostwo w programie jest darmowe i firma nie zdecydowała czy i w jakiej wysokości będzie pobierać opłaty po zakończeniu promocji. "Tak ludzie będą robić zakupy w przyszłości i dlatego chcieliśmy wprowadzić właśnie teraz tę usługę" – deklaruje Jenna Owens, główna menedżer projektu.
Z kolei Amazon, który jest największym sklepem internetowym na świecie pobiera w ramach oferty Amazon Local Express 9,98 dol. za pierwszy zakupiony przedmiot oraz 99 centów za każdy następny. Kilka dni temu Amazon poszerzył zasięg usługi o trzy kolejne miasta – Dallas, Los Angeles i San Francisco, dzięki czemu klienci mogą szybko zrobić zakupy przez internet w 12 metropoliach USA.
Sam pomysł szybkich dostaw przez konkurujące ze sobą sklepy internetowe nie jest w USA niczym nowym. Amazon oferuje usługę od 2009 roku. Shopping Express firmy Gogle ruszył w San Francisco w 2012 roku. Na rynku obecny jest także od 2012 roku eBay, z usługą Ebay Now (dostawa za 5 dolarów). Jednak rozszerzanie zasięgu usługi na kolejne metropolie może świadczyć o tym, że doręczenie tego samego dnia przestaje być traktowane przez firmy internetowe jako niszowe uzupełnienie standardowej oferty. Część ekspertów jest jednak sceptyczna. Większość internetowych nabywców wciąż woli poczekać na dostawę nawet kilka dni, jeśli zaoszczędzi na tym pieniądze.
Tomasz Deptuła z Nowego Jorku