W marcu w Chinach sprzedano 1,78 mln aut. W całej Unii Europejskiej 1,65 mln, w USA - 1,54 mln. To dlatego Chiny pozostają na pierwszym miejscu pod względem inwestycji w motoryzację: 12,7 mld dolarów w 2014, a deklaracje tegoroczne mówią o kolejnych 20 mld. Ford chce produkować w tym kraju przynajmniej o 200 tys. aut więcej, Toyota buduje fabrykę w Guangzou i zamierza tam od 2017 roku produkować 100 tys. aut rocznie. PSA Peugeot Citroen razem z chińskim akcjonariuszem Dongfeng Motor Group wydadzą 200 mln euro na zaprojektowanie płyt podłogowych do małych aut. Ich plany, to zwiększeni sprzedaży z 700 tys. aut w 2014 do 800 tys. w tym roku i 1,5 mln w 2020. Prezes PSA, Carlos Tavares nie ukrywa,że nie miałby co marzyć o uratowaniu francuskich marek, gdyby nie rynek chiński.
Volkswagen widzi swoją produkcję w 2019 roku na poziomie 5 mln aut, czyli o 1,5 mln więcej niż w 2014. Chińska ekspansja niemieckiego koncernu mieści się w planach wydania 22 mld euro i sięgnięcia o tytuł największego producenta aut w rok 2018. Na razie w Chinach więcej od VW sprzedaje General Motors - właśnie 5 mln w 2014 roku.
- Tak, widzimy spowolnienie w Chinach,ale i tak jest to największy rynek motoryzacyjny na świecie,więc cały czas tutaj inwestujemy - powiedział podczas otwartego w poniedziałek 20 kwietnia Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Szanghaju.
Jednak największe plany inwestycyjne ma General Motors., który ciągu najbliższych 5 lat zamierza wydać w Chinach 16 mld dol. Te pieniądze mają zostać wydane na odświeżenie już sprzedawanych, bądź całkowicie nowych 10 modeli. Z tego jedna czwarta została przeznaczona na produkcję aut przyjaznych środowisku - głównie z napędem hybrydowym. Jak zapowiedział prezes Shanghai GM, Wang Yongqing nowe modele aut będą bardzo oszczędne i zużyją przynajmniej 25-30 proc. paliwa mniej, niż poprzednio produkowane modele.
GM ma w planach opanowanie razem z Shanghai GM przynajmniej 10 proc, udziału w chińskim rynku. W roku 2020 sprzedaż Chevroletów i Buicków ma wynieść ponad milion dla każdej marki.