Poniedziałek jest ostatnim dniem przyjmowania zapisów w wezwaniu na akcje Ciechu ogłoszonym przez KI Chemistry, firmę z grupy Kulczyk Investments. Wzywający chce nabyć wszystkie niebędące w jego posiadaniu walory, czyli 25,7 mln papierów stanowiących prawie 48,9 proc. kapitału giełdowej spółki, i tym samym zwiększyć swój udział do 100 proc. Za każdą akcję oferuje 54,25 zł. Przekonuje, że to ostateczna cena. Czy uda mu się zrealizować założony cel, zależy jednak od wielu czynników.

Czytaj więcej

Kulczyk proponuje wyższą cenę za sprzedaż akcji Ciechu

KI Chemistry jest zdeterminowane, aby przejąć całkowitą kontrolę nad Ciechem i wycofać jego walory z publicznego obrotu. Świadczy o tym m.in. zaproponowana cena, którą 4 kwietnia podwyższyło o 10,7 proc. z pierwotnie proponowanych 49 zł. Na wezwanie niedawno odpowiedzieli członkowie zarządu i rady nadzorczej Ciechu. Ich pakiety są jednak stosunkowo małe, aby mogły decydować o sukcesie oferty.

Z drugiej strony o nieskładaniu zapisów poinformowało sześć otwartych funduszy emerytalnych. W ich ocenie obecnej działalności giełdowej spółki sprzyja otoczenie biznesowe. Do tego brak jest nowych mocy produkcyjnych w kluczowym biznesie sodowym i ma miejsce stabilnie rosnący popyt na produkty grupy. Ponadto Ciech znajduje się w dobrej sytuacji bilansowej. W efekcie fundusze zadeklarowały, że nie zamierzają sprzedawać posiadanych papierów Ciechu po tej – zaproponowanej w wezwaniu przez firmę Sebastiana Kulczyka – cenie.