Poinformował o tym prezes firmy Hiroyuki Ogawa w wypowiedzi dla gazety Nikkei. Zaznaczył, że wznowiono dostawy do regionów. które kierownictwo firmy uważa za bezpieczne - do zachodnich i metropolitalnych regionów Ukrainy. Produkty Komatsu nadal nie są dostarczane na wschód kraju. Japońska firma nie zaopatrywała też kraju - agresora czyli Rosji. Wycofała się z tego rynku po napaści Putina na Ukrainę.
„Po wybuchu wojny (wywołanej przez Rosję-red), nasze maszyny nadal pracowały w kopalniach (Ukrainy-red), a my wznowiliśmy dostawy części zamiennych do dystrybutorów” – powiedział Ogawa, zauważając, że Ukraina „ma kwitnącą branżę wydobywczą rudy żelaza i inne zasoby naturalne”.