Reklama

Pierwszy szkoleniowy M- 346 Master dla Polski wyleciał z fabryki Leonardo Finmeccanica w Venegono-Superiore

Linię produkcyjną w zakładach Leonardo Finmeccanica w Venegono-Superiore opuścił pierwszy z ośmiu zamówionych przez polskie siły powietrzne samolotów M- 346 Master.

Aktualizacja: 07.06.2016 14:37 Publikacja: 07.06.2016 13:42

Najnowszą, przeznaczoną dla Polski maszynę, opuszczającą linię produkcyjną zakładów pod Mediolanem, oprócz włoskich oficjeli witali polski wiceminister obrony narodowej, Bartosz Kownacki i inspektor Polskich Sił Powietrznych gen. bryg. pil. Tomasz Drewniak.

Zgodnie z wartym,1,2 mld zł kontraktem zawartym w 2014 r. z ówczesnym koncernem lotniczym Alenia Aermacchi (obecnie Leonardo Finmeccanica), wszystkie szkolno-treningowe odrzutowce w pełni przystosowane do szkolenia bojowych pilotów maszyn F16, powinny wylądować w kraju do końca listopada 2017 roku. W umowie zawarto opcję na zwiększenie zamówienia o 4 kolejne M-346.

Skrzydła dla centrum szkolenia w Dęblinie

- Dodatkowe samoloty byłyby potrzebne, jeśli zgodnie z oczekiwaniami, w dęblińskiej Szkole Orląt rozwinie się program przygotowań lotniczej kadry także dla sojuszników zainteresowanych szkoleniową współpracą – mówi Bartosz Głowacki ekspert lotniczy „Skrzydlatej Polski".

M 346 to obecnie najnowszy konstrukcyjnie, lekki dwusilnikowy odrzutowiec treningowy na świecie. MON zamówiło go wraz z kompletnym pakietem szkoleniowym( symulatory , oprogramowanie) logistycznym (części, przygotowanie personelu technicznego). Nawet usługi będziemy zamawiać u producenta.

-Chcieliśmy jak najszybciej wyposażyć Siły Powietrzne w nowoczesny sprzęt – chodziło o pozyskanie doskonałego, latającego symulatora wysokomanewrowego samolotu bojowego, który przyspieszy przygotowanie pilotów do służby na wielozadaniowych F 16 M – przekonywali wojskowi.

Reklama
Reklama

Inwestycja bez offsetu

Transakcji z Alenia Aermacchi, nie podobała się jednak związkowcom zbrojeniówki, bo MON zrezygnowało z inwestycji offsetowych.

– Offset miał rekompensować rodzimym firmom fakt wydawania ogromnych, publicznych pieniędzy na zakupy broni w zagranicznych koncernach. Zobowiązania kompensacyjne miały też umożliwić słabszej polskiej zbrojeniówce dopływ nowych technologii i rozwój. Niestety, pozbawiono nas takiej szansy – protestowali.

Wojsko tłumaczyło, że procedura zakupu zintegrowanego systemu szkolenia zaawansowanego pilotów (AJT) została wszczęta 25 lutego 2013 r. na podstawie przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych, która to nie przewiduje zastosowania offsetu. A jednym z kluczowych powodów zastosowania powszechnego prawa zamówień publicznych było to, że samolot AJT jest przeznaczony wyłącznie do szkolenia pilotów i w ten sposób „nie spełnia kryteriów do jego umieszczenia w kategorii zadań ważnych dla bezpieczeństwa państwa".

Czas na przemysłową współpracę

Zamiast oferty offsetowej Włosi obiecywali "daleko idącą", przemysłową współpracę nie tylko w branży lotniczej. Interesom miałby sprzyjać fakt, że już teraz na polskim rynku działa niemal 800 włoskich firm, niektóre związane z polską zbrojeniówką ( jak producent wież bojowych do Rosomaków Oto Melara, czy PZL Świdnik - obecnie własność Leonardo – Finmeccanica Helicopter). Zatrudniają one ponad 85 tys. pracowników. Według szacunkowych danych polsko-włoskie obroty handlowe osiągały w ostatnich latach roczną wartość ponad 15 mld euro.

Pierwszy wyprodukowany Aermacchi M-346 Master, przejdzie teraz program prób w locie w celu uzyskania certyfikacji dla wykonanych wg specyfikacji polskich Sił Zbrojnych systemów, takich m.in. jak spadochron hamujący. Następnie, do końca roku, samolot zostanie dostarczony klientowi wraz z kolejną, drugą maszyną.

Włoski hit eksportowy

Samoloty Aermacchi M-346, oprócz Polski, zamówione zostały przez Siły Powietrzne Włoch (18), Singapuru (12), Izraela (30) - to łącznie 68 maszyn.

Reklama
Reklama

Nowy samolot koncernu Leonardo Finmeccanica odniósł sukces eksportowy, bo jak podkreślają eksperci, Master to najbardziej zaawansowany spośród obecnie produkowanych dwusilnikowych odrzutowców szkolno-treningowych umożliwiający efektywne kosztowo przygotowywanie pilotów do lotów na najbardziej wymagających samolotach wojskowych. Maszyna jest wyposażona w pełni cyfrowy, poczwórny system sterowania Fly-by-Wire, który, pozwala zachować pełną kontrolę nad maszyną podczas wykonywania ekstremalnych manewrów. M-346 jest wyposażony w cyfrową awionikę, wzorowaną na tej zastosowanej w najnowszej generacji samolotach wojskowych, takich jak Eurofighter, Gripen, Rafale, F-16, F-18, F-22 oraz F-35.

Pilot może wykorzystywać podczas misji zintegrowany wyświetlacz nahełmowy i dzięki specjalnej sondzie tankować samolot w locie. Maszynę można też opcjonalnie przystosować do działania w warunkach bojowych: wystarczy zainstalować systemy walki elektronicznej, taktyczne łącze wymiany danych, radar wielomodowy oraz specjalny osprzęt utrudniający wykrycie odrzutowca przez wrogi system radiolokacyjny.

Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Biznes
Chińskie auta jak szpiedzy, blokada Wenezueli i nowe sankcje USA na Rosję
Biznes
Chiński „szpieg” na kółkach. Czy chińskie samochody są bezpieczne?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama