Taki wniosek resort kierowany przez Annę Streżyńską wyciągnął z raportów przygotowanych przez Instytut Łączności (IŁ) i Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.
IŁ badał, czy nadajniki operatorów spełniają normy dla natężenia pola elektromagnetycznego (PEM). Collegium miało ocenić, czy PEM wpływa negatywnie na zdrowie człowieka.
Krakowscy naukowcy wymienili w analizie wiele badań stwierdzających pewien wpływ systemów komórkowych na zdrowie, ale ostatecznie wyrazili opinię, że dowody na to są mało przekonujące. „Ze względu na fakt, że mamy do czynienia ze stosunkowo nowymi zjawiskami i technologiami, najlepszym rozwiązaniem wydaje się zachowanie ostrożności i prewencja" – napisali.
Dyskusja o PEM ożyła w ub.r. gdy MC chciało wprowadzić zapisy ułatwiające rozbudowę sieci mobilnych. Fundacja IBE im. J.C. Maxwella zainteresowała sprawą prezydenta i powstał zespół ds. specjalnej ustawy o PEM. Telekomy boją się, że „szamański ruch" zaprzeczający wiedzy naukowej utrudni im rozwój.