W pierwotnej propozycji taką infrastrukturę miało stanowić okablowanie (z zagwarantowaną odpowiednią mocą prądu) do ładowarek przy wszystkich miejscach postojowych. Oczywiście takie inwestycje to wyższe koszty budowy mieszkań i ich eksploatacji, bo za moc trzeba płacić opłaty stałe. Na szczęście takim pomysłom sprzeciwiła się branża deweloperska, uświadamiając Komisji fakt, że wciąż nie dorobiliśmy się jednego standardu ładowania e-samochodów i może się okazać, że całą kosztowną instalację, już przygotowaną w nowych budynkach, trzeba będzie wyrzucić do kosza. Na szczęście również Bruksela uznała te argumenty i łagodzi swoje propozycje.