W projektach uchwał dwóch energetycznych firm minister energii zaproponował usunięcie punktu mówiącego o konieczności zachowania 14-dniowego okresu między publikacją informacji o konkursie na członka zarządu, a przyjmowaniem zgłoszeń. Chodzi o Eneę i Tauron. W obu firmach ta decyzja ma być poddana pod głosowanie 16 kwietnia podczas walnych zgromadzeń akcjonariuszy.
– Proponowana zmiana ma na celu optymalizację procesu wyboru członka zarządu w postępowaniu kwalifikacyjnym prowadzonym przez radę nadzorczą – tłumaczą przedstawiciele Ministerstwa Energii. Zdaniem resortu termin przyjmowania zgłoszeń powinien znajdować się wyłącznie w kompetencjach rady nadzorczej, która prowadzi konkursy na członków zarządu.

W Tauronie Ministerstwo Energii jako przedstawiciel Skarbu Państwa kontroluje bezpośrednio ponad 30 proc. głosów na walnym. Jednak pośrednio (dzięki 10,4 proc., które ma KGHM) trzyma w ręku ponad 40 proc.
Zmiany statutu – zwłaszcza w kontrowersyjnych kwestiach – łatwiej udawało się przeforsować w spółkach takich jak Enea, gdzie Skarb poprzez ministra energii ma 51,5 proc. głosów na walnym. W przypadku Tauronu wielu niekorzystnych z punktu widzenia akcjonariuszy mniejszościowych zapisów dotąd nie wprowadzono. Chodzi tu m.in. o możliwość inwestowania w projekty mające zapewnić bezpieczeństwo energetyczne kraju, choć niekoniecznie ekonomicznie rentowne.