Orange Polska opublikował wyniki za I kwartał br. Według standardów rachunkowości obowiązujących w ubiegłym roku przychody telekomu spadły jeszcze raz – o 1,8 proc., do 2,77 mld zł, zysk operacyjny powiększony o amortyzację (EBITDA) prawie się nie zmienił i wyniósł 746 mln zł, ale na czysto telekom zarobił tylko 8 mln zł (spadek o 79,5 proc.). Wg standardów obowiązujących od stycznia EBITDA wyniosła 674 mln zł, a netto grupa miała 50 mln zł straty. To jednak nie ta strata sprawiła, że inwestorzy w czwartek wyprzedawali akcje firmy.
Kurs giganta spadł na GPW o 4,28 proc., do 5,15 zł, a wycena grupy do 6,76 mld zł. Dla porównania Cyfrowy Polsat wart jest ponad 16 mld zł, a sieć Play – 8,3 mld zł.
Zdaniem Marcina Nowaka, analityka z Ipopema Securities, inwestorów wystraszyła informacja podana podczas telekonferencji zarządu z analitykami. Maciej Nowohoński, odpowiadający za finanse Orange powiedział, że nie spodziewa się, iż grupa wypracuje w tym roku więcej gotówki niż w roku ubiegłym. Tymczasem w 2017 r. po przekazaniu części dotacji na budowę sieci wykonawcom było to 111 mln zł.
To może oznaczać, że Orange wyda na światłowody w tym roku więcej, niż zamierzał. Jean-Francois Fallacher, prezes Orange, nie kryje, że firma będzie musiała wydać więcej na prace budowlane. – Mamy problemy z wyłonieniem wykonawców, którzy oczekują wyższych wynagrodzeń. Widzimy też, że współpracujące z nami firmy mają problemy z pracownikami – mówił.
Podtrzymał mimo to, że w tym roku sieć światłowodowa telekomu – obecnie oś strategii konwergencji – urośnie o 1 mln adresów. W I kw. zasięg FTTH telekomu powiększył się o 218 tys., do prawie 2,7 mln adresów. Liczba abonentów usługi sięgnęła prawie 250 tys., rosnąc o 34 tys. (nieznacznie mniej niż w najlepszym IV kw. 2017 r). Fallacher nie ma wątpliwości, że grupa zmierza w dobrym kierunku – Światłowód to już rzeczywistość – powiedział. – Nie jesteśmy pewni, czy wystartujemy w trzecim konkursie na dotacje do budowy sieci z programu „Polska cyfrowa" – zastrzegł.