Departament Sprawiedliwości prowadzi dochodzenie karne w sprawie sierpniowych oświadczeń Muska mówiących o wycofaniu Tesli z giełdy. Musk napisał wówczas na Twitterze, że będzie skupował akcje spółki płacąc za nie po 420 dolarów. Po tym oświadczeniu akcje Tesli mocno zyskiwały, by ostro spaść, po tym gdy okazało się, że Musk nie zdołał zapewnić sobie finansowania na skup akcji. Od tej pory kapitalizacja spółki zmniejszyła się o prawie jedną trzecią, czyli o 18 mld dolarów. W trakcie wtorkowej sesji Tesla traciła 7 proc. w reakcji na doniesienia agencji Bloomberga o śledztwie Departamentu Sprawiedliwości. Niezależnie od niego dochodzenie prowadzi Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), a spółka musi się mierzyć również z pozwami składanymi przez inwestorów.