Wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński szacował niedawno, że górnictwo mogło zarobić w 2012 r. 2 mld zł. Jednak wynik samych kopalń (bez wliczania eksportera węgla, Węglokoksu) będzie znacznie niższy.
Wynik w porównaniu z rokiem 2011 poprawiła tylko lubelska Bogdanka, która dzięki zwiększeniu wydobycia o prawie 2 mln ton r./r. zarobi na czysto według naszych szacunków ok. 300 mln zł za rok 2012. Zdaniem Krzysztofa Zarychty, analityka DM BDM, zysk netto lubelskiej kopalni za 2012 r. wyniesie 315,4 mln zł, a za 2013 r., gdy kopalnia zwiększy wydobycie do ok. 9 mln ton, może to być nawet 345,3 mln zł.
Słabszy rok ma za sobą druga obok Bogdanki górnicza firma z WIG20 – Jastrzębska Spółka Węglowa. Po trzech kwartałach ubiegłego roku miała nieco ponad 1 mld zł zysku netto. IV kw. nie należał jednak do najlepszych, dlatego szacunki „Rz" mówią o 1–1,2 mld zł zysku netto za 2012 r. Zdaniem Zarychty JSW zarobiła na czysto 974 mln zł (oznaczałoby to więc stratę w ostatnich miesiącach), a w tym roku z powodu dekoniunktury na stal (JSW jest największym w UE producentem węgla koksowego, bazy do jej produkcji) jastrzębskie kopalnie zarobią na czysto tylko 552 mln zł.
A jak wygląda sytuacja dwóch największych producentów węgla energetycznego na Śląsku, czyli Kompanii Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego? One na temat swoich wyników na razie milczą.
– Wyniki w dużej mierze będą zależeć od pracy kopalń w grudniu, a ten, m.in. z powodu Barbórki i większej absencji, pracy nie sprzyja – mówił „Rz" w ubiegłym miesiącu prezes KHW Roman Łój. Spółka zakładała, że w 2012 r. osiągnie 100 mln zł zysku netto, jednak, jak wynika z naszych szacunków, będzie to o 30–40 mln zł mniej, m.in. z powodu kłopotów wydobywczych kopalni Wujek.