Kontrakty zawarte w maju – po kilkuletnich, poufnych i trudnych negocjacjach – przywracają pozycję HSW w pierwszej lidze zbrojeniówki. Mirosław Bryska, prezes huty, nie ma wątpliwości: zamówienia armii zapewnią stalowowolskiemu centrum produkcji wojskowej pracę na dziesięć lat, przyniosą pieniądze na rozwój nowych broni i poprawią notowania przed ewentualną prywatyzacją.
Fakt uruchomienia programu “Regina”, czyli rozpoczęcia produkcji modułu dywizjonowego krabów (w sumie ośmiu haubic), a także kompletu pojazdów i maszyn towarzyszących – od technicznych po dowodzenia – potwierdził “Rz” wiceminister obrony narodowej Zenon Kosiniak – Kamysz. Dodał, iż armia nie wyklucza kolejnych zamówień w przyszłości.
1,5 mld zł mogłoby kosztować MON zamówienie w HSW 48 krabów z kompletnym wyposażeniem.
– Kontrakty HSW oznaczają nowe zamówienia dla co najmniej kilkunastu poddostawców – mówi Antoni Rusinek, szef Centrum Produkcji Wojskowej HSW. Umowy zakazują ujawniania szczegółów, lecz wiadomo, że do projektu włączą się Jelcz i Zakłady Mechaniczne Bumar w Łabędach (produkują podwozia), WB Electronics (systemy kierowania ogniem), Rad-mor i Wojskowe Zakłady Elektroniczne z Zielonki (dostarczą radiostacje i systemy nawigacji).
Za pilotażową serię krabów MON zapłaci prawie 200 mln zł. Zdaniem Andrzeja Kińskiego, szefa fachowego pisma “Nowa Technika Wojskowa”, haubice będą musiały być wyposażone w specjalną, inteligentną amunicję, której zasięg powinien znacznie przekraczać 40 kilometrów.