Bez rządowej interwencji trudno o rozwiązanie

Wszystko wskazuje na to, że starania firm z toksycznymi opcjami: negocjacje z bankami czy procesy cywilne, nie wystarczą. Konieczna może być ustawowa interwencja

Aktualizacja: 04.03.2009 07:08 Publikacja: 04.03.2009 00:26

3 marca 2009 r. Warszawa. Krajowa Izba Gospodarcza. Debata pod tytułem "Problem opcji walutowych - p

3 marca 2009 r. Warszawa. Krajowa Izba Gospodarcza. Debata pod tytułem "Problem opcji walutowych - propozycje konstruktywnych rozwiązań".

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Powstają zresztą kolejne pomysły, jak pomóc przedsiębiorcom.

Wczoraj PiS złożył w Sejmie projekt ustawy, który ma umożliwić przedsiębiorcom zmianę wysokości długu z opcji oraz zawieszenie egzekucji długów z takich kontraktów na udrożnionej w tym celu ścieżce sądowej. Z kolei PSL proponuje szybkie wdrożenie dyrektywy MiFID, która określa standardy działania w szczególności banków, nakazując im ostrzeganie klientów przed ryzykiem.

[srodtytul]Trójstronny stół[/srodtytul]

Z kolei Adam Szejnfeld, wiceminister gospodarki, zaproponował wczoraj na zakończenie konferencji „Problem opcji walutowych – propozycje konstruktywnych rozwiązań” w Krajowej Izbie Gospodarczej trójstronny stół: poszkodowanych firm, banków i przedstawicieli ministra gospodarki, który zająłby się szukaniem wyjścia z problemu opcji.

Minister podzielił poszkodowane firmy na trzy grupy: te, które działały na granicy ryzyka (by nie powiedzieć: uprawiały hazard, gdy np. w kilku bankach „zabezpieczały” te same transakcje); te, które miały umowy ramowe na bezpieczne („waniliowe”) opcje, w ramach których handlowano jednak niebezpiecznymi; wreszcie średnich i małych przedsiębiorców, którzy wobec banków byli, gdy chodzi o doświadczenie w handlu opcjami, na straconej pozycji.

– Jeśli mówić o jakieś generalnej pomocy, to może ona dotyczyć tych dwóch ostatnich grup – powiedział min. Szejnfeld.

Konkretniej, jako elementy rządowej pomocy, wskazał: doradztwo prawne oraz pomoc w negocjacjach zarówno dla przedsiębiorców, jak i dla banków; szybkie uchwalenie ustawy o pozwach zbiorowych; wreszcie szybkie wdrożenie dyrektywy MiFID (którą prezydent skierował do Trybunału Konstytucyjnego).

[srodtytul]Mleko się rozlało[/srodtytul]

Sam minister przyznał jednak, że opóźnienie z dyrektywą nie miało istotnego wpływu na opcyjny proceder, gdyż nikomu nie mogła ona zabronić zawierania takich umów.

Z kolei mec. Marek Furtek, który omawiał problem opcji z prawnego punktu widzenia, dodał, że i tak banki miały pół roku na dostosowanie swych procedur do tych unijnych standardów, więc wymogi dyrektywy zaczęłyby wiązać je dopiero w połowie 2009 r. Zdaniem mecenasa Furtka cywilistyczna droga wzruszania opcji, choć może pomóc w indywidualnych sprawach, nie rozwiązuje problemu, który wymaga programu na wzór walki z bezrobociem.

Na dzisiaj nie ma jednak nawet diagnozy sytuacji. Nie wiadomo, ile firm ma problemy i na jaką skalę. Najczęściej pada kwota 15 mld zł.

Według dr. Andrzeja Stopczyńskiego, dyrektora Pionu Nadzoru Bankowego Komisji Nadzoru Finansowego, wciąż 80 proc. firm wychodzi na swoje w kontraktach opcyjnych, gdyż straty na opcjach rekompensują sobie wzrostem kursu w eksporcie. Radził on ostrożność w tych niebezpiecznych kontraktach, na co jest jednak raczej za późno, ale też zamykanie zwłaszcza tych niebezpiecznych opcji. Oczywiście decyzja należy do firm i banków.

Zdaniem Krzysztofa Pietraszkiewicza, prezesa Związku Banków Polskich, najlepszą drogą wychodzenia z impasu są negocjacje: obie strony są bowiem przedsiębiorcami.

Z wypowiedzi przedsiębiorców wynika zaś, że czekali i czekają na ustawową interwencję, a także zbicie kursu euro.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [mail=m.domagalski@rp.pl]m.domagalski@rp.pl[/mail]

[ramka][b]Pomysły na opcje[/b]

- Polskie Stronnictwo Ludowe:

Szybka ustawa wdrażająca dyrektywę MiFID, która określa standardy działania instytucji finansowych, a co ważniejsze – banków, nakazując im ostrzeganie klientów przed grożącym ryzykiem przy kupnie instrumentów finansowych, w tym opcji. Nie pomoże ona jednak zbytnio firmom, gdyż nie może działać wstecz. W pierwszym zamierzeniu wicepremiera Pawlaka była mowa o unieważnieniu umów opcji zawartych z naruszeniem wymagań dyrektywy.

- Prawo i Sprawiedliwość:

Ustawa, która ma umożliwić przedsiębiorcom zmianę wysokości długu z opcji oraz zawieszenie egzekucji wynikającej z takiej umowy na drodze sądowej. M.in. przez obniżenie opłat sądowych ma ułatwić przedsiębiorcom rozpoczęcie procesu, zanim przyjdzie komornik. Projekt nie ingeruje w umowy opcji i nie powoduje ich unieważnienia.[/ramka]

Powstają zresztą kolejne pomysły, jak pomóc przedsiębiorcom.

Wczoraj PiS złożył w Sejmie projekt ustawy, który ma umożliwić przedsiębiorcom zmianę wysokości długu z opcji oraz zawieszenie egzekucji długów z takich kontraktów na udrożnionej w tym celu ścieżce sądowej. Z kolei PSL proponuje szybkie wdrożenie dyrektywy MiFID, która określa standardy działania w szczególności banków, nakazując im ostrzeganie klientów przed ryzykiem.

Pozostało 88% artykułu
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?