Wiceprezes Lotosu Mariusz Machajewski zapewnia, że grupa z nawiązką odrobiła w II kw. stratę z pierwszego. Stało się tak mimo niesprzyjających warunków makroekonomicznych (m.in. niskich marż rafineryjnych i małej różnicy cen ropy gatunku Brent i Ural). W efekcie zarówno wynik finansowy netto, jak i operacyjny koncernu w pierwszym półroczu był dodatni. W pierwszym kwartale skonsolidowana strata firmy wyniosła ponad 666,3 mln zł, a zysk operacyjny 1,74 mln zł.
[wyimek]666 mln zł wyniosła strata grupy Lotos w pierwszym kwartale roku[/wyimek]
Grupa Lotos nie będzie raczej dążyć do wcześniejszej spłaty kredytu, jaki zaciągnęła w zeszłym roku na realizację Programu 10+ – wynika z wypowiedzi wiceprezesa. Analizy, jakie ma dziś spółka, wskazują na to, że taki wariant byłby możliwy. – Ale jeszcze nie wiem, czy wykorzystamy tę szansę – mówi Machajewski.
– Głębiej zastanowimy się nad tą kwestią za rok albo dwa – dodaje.
Od wcześniejszej spłaty długu odwieść mogłyby ją np. nowe pomysły inwestycyjne. Już dziś pojawiają się tego typu projekty. Chodzić może o elektrociepłownię, którą gdański koncern miałby zbudować wspólnie z PGNiG i Energą, czy instalację do zgazowania odpadów rafineryjnych (wcześniej inwestycja wchodziła w skład Programu 10+).