– Sytuacja małych i średnich firm się poprawia – mówi Andrzej Krzemiński, prezes EFL. Spółki leasingowe wciąż finansują mniej inwestycji przedsiębiorstw niż w poprzednich latach, ale spadki nie są już tak duże, jak były na początku roku. Jak mówi Andrzej Krzemiński, poprawia się też sytuacja dotycząca ryzyka, dzięki lepszej sytuacji płatniczej w firmach. Nie pogarsza się też jakość portfela leasingowego.
Lepsza sytuacja jest firmach z branży eksportowej, dobrze radzi sobie spożywcza, kosmetyczna i budownictwa infrastrukturalnego. – Coś drgnęło w branży stalowej. W przypadku motoryzacyjnej jeszcze nie, ale np. w firmach, które pracują dla Fiata, moce produkcyjne są w pełni wykorzystywane – mówi Mariusz Kurzac, prezes ING Lease.
W ciągu siedmiu miesięcy tego roku firmy leasingowe udzieliły finansowania na kwotę około 13 mld zł. Dla porównania w ubiegłym roku do lipca była to wartość wynosząca około 19 mld zł.
– Jest wyraźnie lepiej, ale ze stwierdzeniem, że to trwała zmiana, jeszcze bym zaczekał. Daleki jestem od optymizmu. Okres, w którym widać poprawę, jest jeszcze za krótki – mówi Mieczysław Groszek, prezes BRE Leasing.
Według szacunków w tym roku rynek ma spaść o ok. 30 proc., do ponad 23 mld zł. Jeśli jego wartość zbliży się do 25 mld zł, będzie to sukces. W 2010 r. ma być już lepiej i o kilka procent – według optymistów nawet o 15 – ma wzrosnąć wartość udzielonego finansowania. – Do hossy nam jeszcze daleko, ale od 2011 r. rynek leasingu zacznie znów szybko rosnąć – mówi prezes EFL.