Drugi przetarg na sprzedaż kontrolnego pakietu akcji Enei zostanie rozpisany w połowie grudnia – wynika z wypowiedzi ministra skarbu Aleksandra Grada.
– Nie podzielam opinii przedstawionej przez RWE, że Enea jest przewartościowana. Ta spółka ma swoją wartość, a my nie jesteśmy pod ścianą, by się godzić na niższą cenę – powiedział Aleksander Grad, cytowany przez agencję Reuters. Szef RWE na Polskę Filip Thon powiedział dzień wcześniej w wywiadzie udzielonym „Rz”, że koncern nie znalazł powodów do tego, by płacić kwotę zbliżoną do wyceny giełdowej.
Resort skarbu oczekiwał wcześniej, że do walki o kontrolę nad Eneą stanie kilku inwestorów, którzy zaoferują premię w stosunku do jej wyceny giełdowej. Do tegorocznych negocjacji nie przystąpił jednak Vattenfall, który ma 18,7 proc. akcji Enei. Wiążącej oferty nie złożył również koncern RWE, który prowadził w spółce due-diligence.
Wiceminister skarbu zajmujący się spółkami energetycznymi Jan Bury mówił niedawno „Rz”, że resort skarbu – mimo presji budżetowej – nie jest skłonny sprzedawać ważnych dla państwa spółek po zaniżonych cenach. Poziom odniesienia dla MSP to wartość rynkowa wyznaczana przez GPW powiększona o premię za kontrolę nad Eneą. To, na podstawie wycen ostatnich tygodni, dawałoby ponad 7 mld zł. W piątek wartość akcji Enei wzrosła o 0,05 proc., do 19,88 zł. Daje to wycenę wystawianego na sprzedaż pakietu na poziomie ok. 5,9 mld zł.