Zdaniem przedstawicieli domów maklerskich różnica to wynik odrzucenia części zleceń z uwagi na powtarzające się nazwiska.
Z raportu wynika także, że akcje PZU kupiło ponad 2,6 tys. instytucji. Z uwagi na fakt, że część funduszy i zarządzających występowała jako odrębne podmioty, liczba ta nie daje prawdziwego obrazu sytuacji. Z relacji banków inwestycyjnych doradzających przy ofercie wynika, że akcje PZU chciało kupić około 300 instytucji z zagranicy i wszystkie instytucje krajowe (kilkadziesiąt podmiotów).
Ostatecznie walory przydzielono ok. 200 podmiotom z zagranicy (trafiło do nich 41 proc. oferty opiewającej na ponad 8 mld zł). Żaden nie dostał więcej niż 2 proc. akcji spółki. Doradcy zapewniają, że krajowe fundusze nie zostały poszkodowane – największy nabywca dostał trzy razy tyle papierów co największy kupujący z zagranicy.
PZU szacuje, że koszty przeprowadzenia oferty nie przekroczą 50 mln zł.