Zwolennicy podniesienia limitu, np. minister transportu Philip Hammond, argumentują, że obowiązujące ograniczenie wprowadzono w 1965 roku. Od tego czasu zmieniły się parametry bezpieczeństwa w samochodach, a przede wszystkim stan autostrad. Poza tym nawet policja ma wytyczne, żeby stosować margines tolerancji 10 mil/h i nie zatrzymywać kierowców mieszczących się w tych granicach.
Są również przeciwnicy zmian w przepisach. Ministerstwo zdrowia jest zaniepokojone bezpieczeństwem na drogach, a ministerstwo transportu wyższą emisją dwutlenku węgla.
W Szwecji i Danii prędkość maksymalna na autostradzie wynosi tyle, ile obecnie w Wielkiej Brytanii, czyli 70 mil/h. We Francji i Włoszech jest to już 80 mil/h, a w Niemczech nie ma żadnego limitu.