Stołeczny klub nie musi już korzystać ze wsparcia właściciela. – W tym sezonie nie pożyczamy już z ITI żadnych pieniędzy – przyznaje Paweł Kosmala, prezes Klubu Piłkarskiego Legia Warszawa.
Budżet niedochodowego dotychczas klubu ma sięgnąć 74 mln zł, przy ubiegłorocznym na poziomie poniżej 50 mln zł, z czego połowę pokrył macierzysty holding ITI (ten sam, do którego należą m.in. grupa TVN i Multikino). Jak dodaje Kosmala, zgodnie z zapowiedziami właścicieli klub ma w tym sezonie szansę na wykazanie pozytywnej EBITDA (zysku przed opodatkowaniem i amortyzacją).
Skok przychodów ma umożliwić start działalności nowego stadionu, który od tego sezonu rusza w pełni swoich możliwości. Wpływy z samych biletów czwartkowego meczu Legii z Rapidem Bukareszt na mieszczącym ponad 30 tys. widzów obiekcie sięgnęły 1,5 mln zł.
439 mln euro wyniosły wpływy Realu Madryt, najbogatszego klubu europejskiego, w sezonie 2009/2010 wg Deloitte
Zarząd Legii bardzo liczy na popularyzację nieistniejącego wcześniej programu hospitality (wykupowane na kilka sezonów loże dla klientów biznesowych, do których firmy mogą zapraszać gości, i karnety VIP). – Z trybuny z lożami biznesowymi pochodzi połowa przychodów ze sprzedanych biletów, choć mieszczą zaledwie 2 tys. ludzi – mówi Paweł Kosmala. Średnia roczna cena wynajmu loży to 280 tys. zł (można ją wynająć na okres od roku do pięciu lat). Połowa z 40 lóż już została sprzedana.