Jak wynika z ankiety jaką przeprowadził Bloomberg wśród 12 tys. analityków, w przyszłym roku zyski netto firm z indeksu Stoxx Europe 600 wzrosną średnio o 10 proc. po wzrośnie o 11 proc. w tym roku. Całkiem nieźle biorąc pod uwagę panikę jaka zapanowała na rynkach.

Dużą zwyżkę zysków mają odnotować głownie producenci samochodów, zawłaszcz Porsche i detaliści jak choćby grupa Burberry zajmująca się sprzedażą towarów luksusowych. Wskaźnik wzrostu zysków firm z indeksu od czterech lat znajduje się na poziomie ponad 10 proc. Wygląda więc na to, że biznes nieźle radzi sobie ze światowymi zakłóceniami koniunktury.

- Firmy są w o wiele lepszej kondycji niż w 2008 roku przed wybuchem kryzysu na rynkach finansowych. Pytanie w jakim stopniu recesja z południa Europy rozprzestrzeni się na północ kontynentu. Muszę przyznać, że każdy scenariusz obecnie jest możliwy – powiedział Luke Stellin z Invesco Ltd

Zdaniem części badanych ekonomistów duże spadki na giełdach w tym roku mają się nijak do danych z firm, a to stwarza okazje dla inwestorów.  Są też głosy sceptyczne: nie ma pewności co do prognoz firm na przyszły rok, w tak niestabilnej jak obecna sytuacji rosnącego problemu zadłużenia i pikujących kosztów obsługi długów państw.