Reklama

Kontrowersyjna ustawa znowu w grze. Rząd zajmie się Polską Agencją Geologiczną

Już po raz drugi kontrowersyjny projekt ustawy o Polskiej Agencji Geologicznej trafia na obrady Rady Ministrów.

Aktualizacja: 02.04.2019 09:06 Publikacja: 02.04.2019 08:43

Kontrowersyjna ustawa znowu w grze. Rząd zajmie się Polską Agencją Geologiczną

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Za pierwszym razem projekt ustawy o PAG trafił tam bez wiedzy ministra środowiska i został zdjęty po publikacji „Rzeczpospolitej”.

Powrót projektu na obrady rządu jest co najmniej zaskakujący. Już w lutym Małgorzata Golińska, wiceminister środowiska, przekazała informację o wstrzymaniu prac nad projektem ustawy o Polskiej Agencji Geologicznej. A jednak – ustawa ta jest wpisana w dzisiejsze obrady Rady Ministrów.

Co więcej, ustawa jest krytykowana ze wszystkich stron – nie tylko za proponowane rozwiązania, ale nawet za sam przebieg jej powstawania, owiany tajemnicą. Geolodzy oskarżają ministerstwo środowiska, że w ten sposób chce zniszczyć działający od blisko stu lat Państwowy Instytut Geologiczny. O nieprawidłowościach w finansowaniu PIG przez ministerstwo środowiska i departamenty podległe Mariuszowi Orionowi Jędryskowi pisaliśmy w listopadzie ubiegłego roku

Przed dwoma tygodniami o ustawę pytał w interpelacji poseł Stanisław Tyszka. Zauważał, że stworzenie PAG grozi likwidacją PIG. Pyta też o lobbing przy powstawaniu ustawy – czy członkowie Stowarzyszenia Kopalń Odkrywkowych zajmowali jednocześnie stanowiska w administracji w trakcie tworzenia projektu ustawy. – Łączenie tego typu funkcji jest konfliktem interesów, a na swoje pytanie nie uzyskałem odpowiedzi – pisze poseł Tyszka w interpelacji do ministra środowiska 22 marca.

O to samo od dawna pytają związkowcy. - Nasz ogromny niepokój wzbudziły kwestie związane z działalnością lobbystyczną Stowarzyszenia Kopalni Odkrywkowych. Pan Hubert Szwarc oprócz tego, że był dyrektorem w ministerstwie środowiska, departamentu analiz i polityki surowcowej, to jednocześnie był prezesem Stowarzyszenia Kopalni Odkrywkowych. Był też głównym legislatorem ustawy o PAG, to on pisał tę ustawę – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Tomasz Nałęcz, były dyrektor ds. geoinformacji w Polskim Instytucie Geologicznym.

Krytyka ustawy płynie nie tylko ze strony związkowców. Ostro skrytykował projekt ustawy o Polskiej Agencji Geologicznej nawet prof. Waldemar Paruch, szef podległego pod KPRM Centrum Analiz Strategicznych. Zarzuca on przeniesienie ogromnej odpowiedzialności z Ministra Środowiska na agencję, która nawet jeszcze nie istnieje. – Co wiąże się z ryzykiem niewłaściwego lub niewystarczającego adresowania problemów gospodarowania surowcami – zauważa w opinii prof. Paruch. Dodaje, że resort chciałby przenieść na (wciąż nieistniejącą) agencję zadania legislacyjne, za które odpowiada wyłącznie minister. – Należy wyjaśnić, dlaczego działania legislacyjne są przenoszone z MŚ na PAG i w jaki sposób zostanie zapewniona właściwa realizacja tych działań – zauważa profesor.

Pytań związanych z powstaniem tej ustawy jest więcej. Poprzednim razem ustawa o PAG trafiła na obrady KPRM niejako z zaskoczenia, bez wiedzy ministra Henryka Kowalczyka, pod listem podpisał się wiceminister Jędrysek. Spytaliśmy resort środowiska, czy tym razem minister Kowalczyk wie o wysłaniu projektu do KPRM, poinformujemy, gdy tylko dostaniemy odpowiedź.

Reklama
Reklama

Wreszcie, ogromne zdziwienie branży geologicznej budzi wpisane do ustawy o PAG przeniesienie obowiązku rekultywacji z kopalni na – budżet państwa. Projekt ustawy nie zawiera szczegółowych szacunków, ile to może kosztować, natomiast, jak informuje Tomasz Nałęcz, koszty rekultywacji zależą od powierzchni kopalni i wahają się od kilku do nawet kilkuset milionów złotych. Tym bardziej jest ten pomysł oryginalny, że na świecie jeszcze niestosowany. - Praktyka na świecie jest taka, że koncesjobiorca (kopalnia – red.) we wniosku podaje, w jaki sposób będzie rekultywował dane złoże po zakończeniu eksploatacji. Planując zyski automatycznie musi w opłacalność przedsięwzięcia wliczać koszty na rekultywację, i sam tworzy fundusz, który pozwoli na zrekultywowanie obiektu. W ocenie oddziaływania na środowisko powinien podać, jakimi środkami i w jaki sposób dokona rekultywacji terenu – mówi Nałęcz i podkreśla, że rekultywacja to obowiązek przedsiębiorcy, nie państwa. - Niestety proponowane zapisy otwierają furtkę do działań korupcjogennych – dodaje.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama