Kupcy azjatyccy i z innych kontynentów szczególnie upodobali sobie Domaine de la Romanee - Conti. Popyt na wina Bordeaux utrzymuje się  na stałym poziomie chociaż ceny zjechały o 20 proc. z rekordowych ubiegłorocznych poziomów.

- Burgundia wciąż utrzymuje się na czele stawki – komentuje Jeff Zacharia, specjalista z amerykańskiej firmy Zachys handlującej winem. Jego zdaniem jednak Bordeaux  krzepnie, a kto wie, czy nie odrabia części strat z ubiegłych miesięcy. Indeks tych win w styczniu zyskał 1,4 proc., ale w 2011 r. stracił na wartości aż 15 proc. Wcześniej przez dwa lata piął się do góry, zaś w 2010 r. nawet o 40 proc. W okresie sześciu miesięcy do połowy stycznia 2012 r. Romanee - Conti podrożało 31 proc. Sześć butelek Romanee - Conti z rocznika 1996 Zachys sprzedał pod koniec lutego za 63,440 tys. dolarów.