W ustnym uzasadnieniu NSA uznał, że okoliczności wskazane przez sąd w Poznaniu nie uzasadniają stwierdzenia nieważności decyzji środowiskowej. NSA nakazał Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu w Poznaniu powtórne rozpatrzenie sprawy. Wyrok NSA jest kolejnym krokiem potwierdzającym bezzasadność zarzutów o nielegalność odkrywki. 29 lutego 2012 r. Marszałek Województwa Wielkopolskiego zdecydował o umorzeniu postępowania administracyjnego ws. wniosku Fundacji Greenpeace o cofnięcie bez odszkodowania pozwolenia wodnoprawnego m.in. na odwodnienie zakładu górniczego odkrywki Tomisławice. Wkrótce strona polska ma także przedstawić odpowiedź do Komisji Europejskiej w związku z zarzutem niewykonania oceny oddziaływania na środowisko kopalni odkrywkowej na obszarze ochrony Natura 2000 nad jeziorem Gopło.

- Wyrok NSA jednoznacznie pokazał, że zarzuty o nielegalność odkrywki Tomisławice są bezpodstawne. Budowa odkrywki prowadzona była zgodnie z bardzo rygorystycznymi wymogami prawnymi. Kopalnia posiada wszystkie niezbędne pozwolenia na wydobycie – podkreśla prezes kopalni Konin, Sławomir Mazurek.

Odkrywka Tomisławice położona jest w większości na terenie gminy Wierzbinek, w województwie wielkopolskim. Jej część znajduje się na terenie regionu kujawsko-pomorskiego. Całe złoże zalegającego tam węgla to ok. 50 mln ton. Zakończenie eksploatacji na odkrywce Tomisławice ma nastąpić około 2030 r.

Dwa lata temu wniosek mieszkańcy Sadlna i Piotrkowa Kujawskiego złożyło do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Koninie wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji wójta gminy Wierzbinek, która określała środowiskowe uwarunkowania zgody na budowę odkrywki. Postanowienie kolegium SKO z 10 marca 2010 r. o wstrzymaniu wykonania decyzji wójta wywołało protesty górników i związków zawodowych. Od decyzji SKO inwestor złożył odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. WSA 7 maja 2010 r. stwierdził, że decyzja środowiskowa dotycząca odkrywki, wydana przez wójta gminy Wierzbinek, zawiera uchybienia formalne. Należy wyraźnie podkreślić, że WSA w Poznaniu nie zajmował się wprost decyzją środowiskową wójta gminy Wierzbinek, a jedynie badał zasadność odmowy przez SKO w Koninie stwierdzenia nieważności tej decyzji, która nadal pozostaje w obrocie prawnym. Sąd jednocześnie zaznaczył, że nie ma podstaw do stwierdzenia, że inwestycja może stanowić zagrożenie dla środowiska, a wydając ją, naruszono przepisy tzw. Dyrektywy Siedliskowej i Ramowej Dyrektywy Wodnej. WSA stwierdził również, że w trakcie postępowania administracyjnego nie doszło do naruszenia prawa stron do udziału w postępowaniu, na co wskazywali skarżący.

- Proces podejmowania decyzji ws Tomisławic trwał kilka lat, wypowiadali się na ten temat uznani eksperci i naukowcy i praktycy górniczy, a decyzja samego wójta była szeroko konsultowana ze społeczeństwem gminy. Na każdym z etapów wydawania decyzji stwierdzano, że budowa odkrywki jest uzasadniona i nie zagrozi środowisku naturalnemu, a sama decyzja wójta nie ma wad prawnych – podkreśla prezes Mazurek.