Natascha Corne będzie oferować fanom olimpijskich zmagań, którzy latem odwiedza stolicę Wielkiej Brytanii część swojego podwórka w charakterze pola namiotowego. Za noc skasuje bagatela 24 dolary, a gość będzie miał dodatkowo darmowe pełne śniadanie w stylu angielskim.
36-letnia pracownica służby zdrowia już kupiła duży niebieski namiot dla swoich gości i zamierza jeszcze ustawić profesjonalny grill na swoim małym podwórku.
- Wpadłam kiedyś na auto promujące te imprezę i wpadłam na pomysł. Może moje podwórko nie jest zbyt duże, ale spokojnie wystarczy żeby przenocować osiem osób – mówi Corne.
Na ulicach Londynu widać coraz więcej podobnych ofert, a niektórzy twierdza, że taki domowy interes będzie bardzo aktywny w wakacje. Powodem tego są z pewnością ciecia, które zarządzili brytyjscy politycy. Spowodowały one największe od ponad dwóch dekad spadki dochodów gospodarstw domowych.
Właściciele domów starają się skorzystać na braku miejsc w hotelach, które widząc sytuację na rynku nawet podwoiły stawki za jedną noc w czasie mistrzostw.