Związkowcy skrytykowali decyzję prokuratury

Związkowcy z górniczej Solidarności skrytykowali decyzję Prokuratury Okręgowej w Katowicach o umorzeniu śledztwa w sprawie katastrofy w kopalni Wujek-Śląsk

Publikacja: 26.07.2012 16:32

Prokuratura w Katowicach podjęła dzisiaj decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie katastrofy w kopalni Wujek-Śląsk. Jako powód podano, że nie udało się znaleźć dowodów na istnienie związku przyczynowego między zachowaniem człowiek, a  faktem zapalenia i wybuchu metanu w kopalni. Decyzja nie spodobała się górniczym związkom zawodowym.

- Ta decyzja po raz kolejny pokazuje słabość wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju. W ocenie prokuratury nie da się wprost udowodnić powiązań nieprawidłowości w kopalni wskazanych po katastrofie przez Wyższy Urząd Górniczy z bezpośrednią przyczyną wypadku. Dlatego po raz kolejny nie ma też winnych górniczej katastrofy – stwierdził Jarosław Grzesik, szef górniczej Solidarności.

Jego zdaniem decyzja o umorzeniu śledztwa w sprawie katastrofy w kopalni Wujek-Śląsk umocni osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo pracy załóg górniczych w świadomości o bezkarności.

- Oni teraz będą przekonani o tym, że jeśli nie będą przestrzegali zasad bezpieczeństwa pracy, że jeżeli będą zmuszać górników do pracy w niebezpiecznych warunkach, to i tak im włos z głowy nie spadnie. Tym umorzeniem prokuratura raz jeszcze potwierdziła, że nie ma mocnych na ludzi z górniczego nadzoru – tłumaczy Grzesik.

Wtóruje mu Piotr Bienek, przewodniczący Solidarności w kopalni Wujek Ruch Śląsk, który wskazuje, że śledczy w ogóle nie dali odpowiedzi na zarzuty postawione po katastrofie przez Wyższy Urząd Górniczy. - M.in. nie ustalili, dlaczego aż tylu ludzi znajdowało się w strefie zagrożenia tąpaniami, w której doszło do katastrofy, dlaczego w kopalni te strefy nie były nadzorowane i dlaczego w rejonie wybuchu była bardzo mała ilość powietrza. Moim zdaniem, gdyby wszystkie przepisy były przestrzegane, to nie zginęłoby tylu ludzi - komentuje Piotr Bienek.

Do zapalenia i wybuchu metanu  w kopalni Wujek-Śląsk doszło 18 września 2009 roku Wówczas w rudzkiej kopalni zginęło 20 górników, a 37 zostało rannych.

Prokuratura w Katowicach podjęła dzisiaj decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie katastrofy w kopalni Wujek-Śląsk. Jako powód podano, że nie udało się znaleźć dowodów na istnienie związku przyczynowego między zachowaniem człowiek, a  faktem zapalenia i wybuchu metanu w kopalni. Decyzja nie spodobała się górniczym związkom zawodowym.

- Ta decyzja po raz kolejny pokazuje słabość wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju. W ocenie prokuratury nie da się wprost udowodnić powiązań nieprawidłowości w kopalni wskazanych po katastrofie przez Wyższy Urząd Górniczy z bezpośrednią przyczyną wypadku. Dlatego po raz kolejny nie ma też winnych górniczej katastrofy – stwierdził Jarosław Grzesik, szef górniczej Solidarności.

Biznes
Jak idzie sprzedaż akcji Arlenu? Ostatnia prosta
Biznes
250 mld zł na obronę polskiego nieba
Biznes
Deregulacja na półmetku. Teraz zespół Brzoski będzie patrzeć na ręce posłom
Biznes
Sieć Play z zasięgiem na wakacje. Zainwestowane miliardy
Biznes
Trump złamał konstytucję? Mniej polskich firm chce zatrudniać. Biały Wodór w UE