Reklama

Nowe życie Golfa 7

To była jedna z najbardziej oczekiwanych premier podczas trwającego w Paryżu Międzynarodowego Salonu Samochodowego. Volkswagen pokazał 7. już z kolei wersję kultowego auta swojej marki - naturalnie Golfa

Publikacja: 29.09.2012 13:17

Nowe życie Golfa 7

Foto: AFP

Tak, jak jest  od pierwszej,dość kanciastej wersji z 1974 roku najnowszy Golf został zaprojektowany przez guru motoryzacyjnej stylistyki - Giorgetto Giugiaro.Tego samego który zdecydował jak ma wyglądać  tyski Fiat Panda.

38 lat temu  słynny Włoch stworzył pierwsze na rynku auto kompaktowe. Najnowszy Golf nie pozostawia złudzeń z jakiej „stajni" pochodzi, chociaż został nieco odchudzony (waży o 100 kg mniej),jest nieco dłuższy (plus 6 centymetrów) od poprzednich modeli,nieco większy,nieco niżej zawieszony, przynajmniej sprawia wrażenie bardziej pojemnego w środku. Wrażenie robi jego ekonomiczność  - w wersji Blue Motion TDI spala jedynie 3,2 litra benzyny na 100 kilometrów i emituje  zaledwie 85 gramów  dwutlenku węgla. Chociażby te parametry powodują,że  w ten sposób Volkswagen rozszerzył sobie grono potencjalnych nabywców,osób świadomych zagrożeń jakie motoryzacja stwarza dla środowiska. Kiedy będą zastanawiali się:  Golf7,czy  auto elektryczne:,wybór padnie raczej na Golfa,chociażby dlatego,że będzie znacznie tańszy.W wersji 3-drzwiowej to auto na rynkach Europy Zachodniej  kosztuje oficjalnie  17,79 tys. euro.

W 2005 roku właśnie golfy stanowiły ponad 40 proc sprzedaży Volkswagena,podczas gdy Passat/Santana - 19 proc. W 2011 większe auta  wyprzedziły Golfa i w tej chwili udział Golfa w sprzedaży marki wynosi już tylko 17,3 proc.,bo Passaty   znajdują więcej nabywców, głównie dlatego,że na rynku amerykańskim i chińskim nadal bardziej popularne są duże pojazdy.

Przy tym dla Golfa wyraźnie pojawiła się konkurencja - śliczny Mercedes klasy A, oraz nowe BMW z serii1.Nie mówiąc już o „jedynce" Audi,czyli wewnątrz Volkswagena dochodzi wyraźnie do kanibalizacji.

Zdaniem Ferdinanda Dudenhoffera z Center for Automotive Research z uniwersytetu w Duisburgu golfom nie pomaga również fakt,że Volkswagen walcząc o wolumen sprzedaży oferuje dzisiaj te auta na rynku niemieckim nawet ze zniżką sięgającą 33 proc. —To jest tak,że klienci wchodzą do salonów Volkswagena i oczekują  że kupią  samochów po bardzo obniżonej cenie.To najgorsze co można zrobić, to jest psucie marki - mówił Duddenhofer.

Reklama
Reklama

Być może  niemiecki analityk ma rację.  Ale auto,które  niektórzy krytycy nazywają  „najnudniejszym " modelem nadal zwraca uwagę swoją elegancją.  Stoisko Volkswagena w Paryżu  odwiedził    Giorgetto Giugiaro w towarzystwie syna Fabrizio, również projektanta pracującego dla Italdesign  . I wyraźnie podobała im  się ekspozycja niemieckiej marki.Chociażby dlatego,że dominował na niej ostatni model Golfa. Natomiast szerokim łukiem omijała je francuska delegacja rządowa,wyraźnie nie chcąc sprzyjać konkurencji Citroena,Peugeota i Renaulta.

Tylko teraz trzeba się zastanowić ,czy  ostatecznie Golf, tak jak kot może mieć maksymalnie 7. życie.Czy też  hitowe auto paryskiej wystawy jeszcze niejednokrotnie nas zaskoczy,zmieniając się  naprawdę minimalnie i pozostając najbardziej rozpoznawalnym  modelem na  światowych drogach. Tymczasem wiadomo teraz,że Giugiaro i spółka zabierają się za nowe Polo.

Biznes
Asseco pokazało wyniki. Co można z nich wyczytać?
Biznes
Luksusowe życie rektora rosyjskiej szkoły szpiegów
Biznes
Ważny unijny sektor już się odradzał. Cła Donalda Trumpa mogą go na nowo znokautować
Biznes
Amunicja dla wojska, wzrost cen mieszkań i złoto na historycznych szczytach
Biznes
Są pierwsze sukcesy deregulacji. Skorzystają wszyscy, nie tylko przedsiębiorcy
Reklama
Reklama