Reklama

Spore pieniądze na nowoczesność

Izraelski gigant oraz polska grupa Investin stworzyły nowy fundusz. ?Do dyspozycji mają 210 mln zł na wsparcie obiecujących spółek technologicznych.

Publikacja: 21.02.2014 12:26

Spore pieniądze na nowoczesność

Foto: Bloomberg

– Widzimy w Polsce bardzo duży potencjał. Kraj jest relatywnie duży, ma silną i zdrową fundamentalnie gospodarkę. Może tu powstać wiele ciekawych projektów technologicznych, a przy naszym wsparciu kapitałowym mogą się one rozwijać w firmy działające globalnie – mówi "Rz" Rami Kalish, partner zarządzający i współzałożyciel Pitango.

To największy  izraelski fundusz venture capital, zarządzający środkami o wartości ok.1,6 mld dol. Od chwili założenia w 1993 r. zainwestował w ponad 180 spółek technologicznych. Wczoraj wspólnie z polską grupą Investin utworzył nowy fundusz Pitango Investin Ventures.  Będzie on dysponował łącznie kwotą ok. 210 mln zł. Ponad połowę zapewni Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.

Sprzedaż lub giełda

Na razie szczegóły potencjalnych inwestycji nie są znane.  - Przeprowadziliśmy analizy, które jednoznacznie wskazują, że Polska jest ciekawym rynkiem i można tu znaleźć dużo ciekawych projektów, które można następnie rozwinąć w międzynarodowe biznesy - podkreśla Daniel M. Star, partner w  Pitango Investin Ventures. Jak wskazuje Kalish, przy założeniu, że w jedną firmę średnio inwestuje się 2-3 mln dolarów, można oszacować że w trakcie trwania projektu nowy fundusz mógłby wesprzeć ok. 25 podmiotów. Mogą być na różnym etapie rozwoju.

– Najpierw mogą działać lokalnie, potem wejść na inne rynki Europy i świata. Taki proces doprowadzenia start-upu do firmy działającej globalnie oczywiście wymaga czasu. Nie ma tu jednej reguły. Możemy założyć, że będzie to kilka lat – mówi Kalish.

Jeśli prześledzimy historię wychodzenia z inwestycji przez Pitango, to widać że zasadniczo są dwie opcje. ?– Sprzedaż jednemu z liderów z branży hi-tech (w trakcie naszej historii były to już m.in. Apple, IBM, Intel, Cisco, Microsoft) lub upublicznienie spółki i wprowadzenie jej na giełdę – wskazuje Kalish. Gros spółek, które izraelski fundusz miał w portfelu, jest już notowanych na rynku Nasdaq.

Reklama
Reklama

Rząd pomoże

Krzysztof Jan Kurzydłowski, dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju uważa, że wspólne inwestowanie środków publicznych i prywatnych, połączone z zaangażowaniem funduszy inwestycyjnych, otwiera niespotykane dotąd możliwości. Spodziewa się, że za 3-4 lata będziemy świadkami wejścia polskiej spółki na Nasdaq.

Pitango ma duże doświadczenie w partnerstwie publiczno-prawnym. - Chcemy to doświadczenie wykorzystać również na polskim rynku - podkreśla Kalish.

Przedstawiciele funduszu podkreślają też, że polska gospodarka udowodniła swoją odporność na zawirowania - rosła  mimo kryzysu i spowolnienia w Europie.

Nie bez przyczyny Pitango zdecydowało się na współpracę z grupą Investin. - Mamy duże doświadczenie w akceleracji i komercjalizacji polskich projektów technologicznych, w szczególności w identyfikowaniu pomysłów o dużym potencjale i wspieraniu ich rozwoju od samego początku - podkreśla Piotr Koral, prezes grupy Investin.

Dodaje, że od lat współpracuje ona z uczelniami wyższymi, ośrodkami naukowo-badawczymi i biznesem. - Bazując na tych doświadczeniach pozytywnie oceniamy skalę i jakość możliwości biznesowych sektora technologicznego w Polsce - mówi.

Nowy fundusz będzie inwestował w spółki z różnych branż, m.in. w software, hardware, internet i media, aplikacje mobilne, bezpieczeństwo sieci i  urządzenia medyczne.

Reklama
Reklama

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, k.kucharczyk@rp.pl

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama